Choć większość kibiców, jeszcze przed rozpoczęciem pojedynku, spodziewała się jednostronnego widowiska, to jednak w rzeczywistości fani pięściarstwa byli świadkami naprawdę dobrej walki. Kubrat Pulew, w przeciwieństwie do poprzednich zawodników, którzy mierzyli się z Kliczko, zaprezentował solidny boks. Na wielkiego, ukraińskiego czempiona było to jednak stanowczo za mało.
Bułgar z reguły uciekał się do kontrowania. Momentami wychodziło mu to całkiem nieźle. Nie zmienia to jednak faktu, że w tej walce aż cztery razy leżał na deskach! Po raz ostatni w piątej rundzie. Wówczas Kliczko zadał decydujący cios. Tradycyjnie już potężnie trafił rywala lewym sierpowym. Pulew runął z impetem na matę i nie było już mowy o tym, by po takim nokdaunie mógł się podnieść.
Władimir Kliczko obronił tym samym pas federacji IBF, bo tylko ten był stawką tego pojedynku. Oczywiście Ukrainiec pozostaje też mistrzem świata organizacji WBO, WBA i IBO. Była to dla niego 66 walka w zawodowej karierze, a 63 wygrana (53 przez KO).
Oczywiście po tej walce Kliczko może liczyć na sowite wynagrodzenie. Na jego konto wpłynie 5,7 miliona dolarów!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?