Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wkrótce eksmisje na gdyńskim „Pekinie”. Lokatorzy: "Będziemy się bronić" [ZDJĘCIA, WIDEO]

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Robotnicy przystąpili w czwartek 20.04.2017 r. do wyburzania opuszczonego budynku
Robotnicy przystąpili w czwartek 20.04.2017 r. do wyburzania opuszczonego budynku Piotr Hukało
Owiana złą sławą wśród lokatorów gdyńskiego „Pekinu” ekipa pełnomocnika właścicieli tamtejszych gruntów w czwartek przed południem kolejny raz pojawiła się na wzgórzu przy ul. Orlicz-Dreszera. Robotnicy przystąpili do wyburzania opuszczonego budynku.

Jak zapowiedział Arkadiusz Związek, pełnomocnik właścicieli terenów na wzgórzu, dom zostanie uszkodzony w taki sposób, aby nikt już nie mógł w nim zamieszkać. Podobne rozbiórki dokonywane są sukcesywnie od kilku miesięcy, co budzi wielkie kontrowersje wśród mieszkańców „Pekinu”.

Czytaj więcej na ten temat: Wojna o gdyński Pekin trwa. Mieszkańcy zarzucają przedsiębiorcy nielegalne wyburzenia [ZDJĘCIA]

Ostatnio, w porozumieniu z aktywistami z Kolektywu Zaraza, zarzucali oni Arkadiuszowi Związkowi m.in., że wyrzucił z domu kobietę chorą na raka i trójkę dzieci, wyburzył zajmowaną przez nich nieruchomość, a także uszkodził budynek zamieszkiwany przez inną rodzinę. Postępowania w tej sprawie pod nadzorem prokuratury prowadzi policja. Arkadiusz Związek mówi jednak, że zarzuty, kierowane pod jego adresem, są nieprawdziwe i będzie bronił swojego dobrego imienia przed sądem.

- Żadna z około 30 nieruchomości, wobec których prowadziliśmy dotychczas czynności, nie była zamieszkana - twierdzi pełnomocnik właścicieli „Pekinu”. - Prace rozbiórkowe odbywają się w pełni legalnie. Działamy za zgodą właściciela i w jego interesie. Gdybyśmy nie zajęli się tymi pustostanami, wkrótce wprowadziliby się do nich kolejni nielegalni lokatorzy.

Pełnomocnik właścicieli „Pekinu”: Prace rozbiórkowe odbywają się w pełni legalnie. Działamy za zgodą właściciela i w jego interesie.

Czwartkowej rozbiórce domu przy ul. Orlicz-Dreszera bacznie przyglądało się kilku mieszkańców wzgórza. Nawet nie próbowali ukrywać, że pałają do pełnomocnika właścicieli gruntu niechęcią.

- Jeśli idzie pan go pobić, to mocno kibicujemy - rzucili w stronę jednego z dziennikarzy, pytającego o Arkadiusza Związka.

Zobacz również: Pożar na gdyńskim Pekinie. Nad miastem słup dymu [ZDJĘCIA]

Większość z około pół tysiąca lokatorów „Pekinu” nie chce przyjąć do wiadomości, że prywatni właściciele gruntu w Gdyni Grabówku nie życzą sobie ich dalszej obecności w tym miejscu. Konflikt w najbliższych dniach może się jeszcze tylko zaostrzyć.

Jak ustaliliśmy, właściciele terenów zawarli już umowę przedwstępną na sprzedaż atrakcyjnych działek, na których według planu zagospodarowania przestrzennego wybudować można osiedle mieszkaniowe. Gra idzie o olbrzymie pieniądze. Teren „Pekinu” wyceniany jest na 28 mln zł. Nieoficjalnie wiadomo, że transakcja sprzedaży ma być zrealizowana do końca 2019 r., ale obecność niechcianych lokatorów może ją skomplikować. Dlatego też wkrótce na wzgórzu rozpoczną się pierwsze eksmisje.

- Wszyscy lokatorzy mieszkają tutaj nielegalnie, bo pozwolenia na budowę przewidywały, że po pięciu latach domy mają być rozebrane - mówi Arkadiusz Związek. - Potwierdza to stanowisko powiatowego inspektora nadzoru budowlanego.

Mieszkańcy "Pekinu": Jeśli ktoś będzie nas próbował stąd siłą wyrzucić, będziemy się bronić!

- Mieszkamy tu z dziada pradziada - odpowiada pan Marian z „Pekinu”. - Nasi rodzice przed wojną budowali port, a po wojnie usuwali zniszczenia wojenne. Jeśli ktoś będzie nas próbował stąd siłą wyrzucić, będziemy się bronić.

Czytaj reportaż w serwisie plus.dziennikbaltycki.pl:

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki