Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wizja strajku gdyńskich kierowców się oddala

Marcin Lange
Tomasz Bołt
Wiele wskazuje na to, że uda się znaleźć porozumienie na linii przedstawiciele załóg komunalnych spółek przewozowych - zarządcy firm w sprawie podwyżek płac dla pracowników Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej, Przedsiębiorstwa Komunikacji Trolejbusowej i Przedsiębiorstwa Komunikacji Autobusowej. To oznacza również, że prawdopodobnie nie dojdzie jednak do zapowiadanego przez związkowców zawiązania komitetu protestacyjnego i strajku ostrzegawczego.

Przed kilkoma dniami doszło do spotkania zarządców trzech gdyńskich komunalnych spółek przewozowych ze związkowcami z ich firm, o które ci ostatni zabiegali od miesięcy . Jak się okazuje, podczas rozmów udało się wypracować, przynajmniej wstępnie, kompromis.

- Mamy pomysł, jak rozwiązać tę sytuację i w spokoju zajmujemy się wypracowaniem satysfakcjonującego obie strony kompromisu - mówi Lech Żurek prezes PKA w Gdyni. - Cieszy mnie, że jest dobra wola na znalezienie porozumienia także ze strony związkowców - dodaje.

- Jesteśmy zadowoleni z przebiegu rozmów i czekamy na kolejne spotkanie we wrześniu, na którym zaprezentowane mają zostać konkretne propozycje ze strony zarządców spółek - twierdzi natomiast Stanisław Taube z komisji współdziałania związków zawodowych gminnych spółek przewozowych.

Kierowcy gdyńskiej komunikacji miejskiej ostatnie podwyżki dostali przed rokiem. Wówczas to ich stawka godzinowa zwiększona została o 50 groszy. Związkowcy twierdzą jednak, że nie wpłynęła ona w większy sposób na uposażenia kierowców komunikacji, ich płace wciąż są zbyt niskie, a przez to nie są konkurencyjne na rynku pracy.

Przedstawiciele załóg wystosowali więc żądania wprowadzenia wieloletniej polityki płacowej, pod płaszczykiem której kryją się po prostu podwyżki. Potrzebę podniesienia apanaży argumentują tym, iż brakuje chętnych do podjęcia pracy w charakterze kierowców czy mechaników w spółkach komunalnych. Przez to, według związkowców, niebawem w ogóle zabraknie pracowników i trzeba będzie odwoływać niektóre kursy. Zdaniem związkowców, taka sytuacja może mieć miejsce już we wrześniu, gdy przywrócone zostaną tzw. kursy szkolne. Zarządcy gdyńskich spółek przyznają, iż chętnych do pracy jest znacznie mniej, niż jeszcze kilka lat temu, ale już argument o zbyt niskich zarobkach zdecydowanie odrzucają.- Twierdzenie, że kierowcy zarabiają zbyt mało, według mnie, jest chybione. Z moich informacji wynika, iż ich apanaże należą do jednych z najwyższych w kraju - przekonuje Lech Żurek.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki