Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Witalij Kliczko już wie, że wystąpił na nowym muralu Tusego w Gdańsku. Artyści nie tylko sztuką sprzeciwiają się złu

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Przemysław Świderski
Tymczasem w Gdańsku, w Polsce – tak podpisał jeden ze swoich ostatnich tweetów Witalij Kliczko, jeden z najlepszych bokserów wagi ciężkiej w historii, dziś mer walczącego Kijowa. Na zdjęciu widać mural w gdańskim Jasieniu autorstwa Piotra „Tusego” Jaworskiego. - Wybrałem braci Kliczków, bo zawsze reprezentowali szlachetną postawę, czy to niegdyś w sporcie, czy teraz, gdy bronią Ukrainy – powiedział Tuse.

Na nowym obrazie Tusego, z muru w okolicach przystanku Pomorskiej Kolei Metropolitalnej spoglądają bracia Kliczko, Witalij i Władymir, słynni ukraińscy bokserzy. Witalij jest dziś merem ukraińskiej stolicy, zmagającej się z rosyjską agresją. Niedawno światowe media obiegła jego odpowiedź na pytanie o tłumaczenia, jakimi Rosja argumentuje swoją inwazję – czyli o operację „demilitaryzacyjną” Ukrainy. Witalij, który niegdyś krzyżował rękawice z Lennoxem Lewisem (jego rywalem był też Tomasz Adamek), odkrzyknął „bullshit” (ang. g...o prawda), wskazując na zniszczone bloki mieszkalne w Kijowie.

Piotr „Tuse” Jaworski, gdański artysta, autor murali, pokazał twarze braci Kliczków i opatrzył je angielskim hasłem „Together we stand” na tle ukraińskiej flagi, co można przetłumaczyć jako „stoimy ramię w ramię”. Obraz można odczytać jako zdecydowaną postawę wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę i wsparcie dla tego państwa ze strony Polski (nieco mniejszymi literami Tuse dopisał na obrazie po polsku „Braci się nie traci”). To właśnie ten obraz udostępnił Witalij Kliczko.

- Miałem nadzieję, że Witalij się odezwie – mówi Piotr „Tuse” Jaworski. - Zanim rozpocząłem pracę wysłałem do niego informację, że planuję taki obraz z prośbą o zgodę. Witalij Kliczko wtedy nie odpisał, co zrozumiałe – facet ma dziś pełne ręce roboty i nie w głowie mu jakieś murale. Ale ucieszyłem się, że gdy robota była już skończona, pokazał ją na swoim Twitterze. Witalij i Władymir Kliczkowie byli sportowcami wokół, których nie było żadnych kontrowersji, to nie byli bokserzy, którzy bazowali na tzw. „złej krwi”. Dziś ich postawa też jest niezłomna. Inspiruje.

W ubiegłym tygodniu Tuse, na tym samym murze, kilka metrów dalej namalował twarz Władimira Putina. Prezydent Rosji występuje na tym muralu w towarzystwie Stalina i Hitlera. Jego oczy przesłania pasek (jak w wizerunkach przestępców) z napisem „Nigdy więcej”. Tu przekaz jest jasny – Putin jest zbrodniarzem, takim samym jak przywódcy sowieckiej Rosji i nazistowskich Niemiec.

- Putin to morderca – dla ludzi to oczywiste. Ten mural miał duży oddźwięk – mówi Tuse.

Piotr Szwabe vel Pisz, malarz, autor trójmiejskich murali, organizator festiwalu murali, znawca malarstwa monumentalistycznego, zaraz na samym początku wojny w Ukrainie owinął czołg stojący na postumencie przy Alei Grunwaldzkiej w Gdańsku-Wrzeszczu ukraińską flagą i okleił go sercami wyciętymi z kartonu.

Murale, graffiti czy inne formy sztuki są bardzo często objawem politycznego zaangażowania. Artyści za ich pomocą akcentują sprzeciw wobec wojny czy opresyjnych rządów. Dziś w Polsce powstają setki murali podkreślających solidarność z Ukraińcami. Obok tych, przygotowanych przez Tusego, w Gdańsku widzimy czołg z rosyjską flagą miażdżony przez pięść w ukraińskich barwach, a także wielkie napisy z poradami, jak wspierać w sposób prawidłowy Ukrainę. Seria miejskich obrazów powstała jakiś czas temu m.in. w Warszawie, w ramach tzw. Galerii Ukraińskiej.

- To jest bardzo pozytywne, bardzo potrzebny gest. Niewątpliwie służy pokazaniu naszej solidarności, gotowości do pomagania - mówi Pisz.

Piotr Szwabe ma w obliczu rosyjskiej agresji w Ukrainie refleksję, którą można ująć w słowach "na malowanie przyjdzie odpowiedni czas - dziś trzeba o ten czas walczyć". Tuse ma podobne podejście – podkreśla, że oba antywojenne murale namalował z potrzeby serca, inspiracji, ale kolejnych na razie nie planuje.

- Malarstwo, dzieło, sztuka to jest coś pozytywnego, coś z czym wiąże się odpowiednia inspiracja, energia, pomysł. Dziś jestem w zupełnie innym stanie. Właściwie ograniczam swoją działalność do akcji happeningowych. Angażuję się w zbiórki pomocy dla potrzebujących uchodźców, dla tych obywateli ukraińskich, którzy zostali w swojej ojczyźnie. Nie chcę dziś wydawać pieniędzy na farby - trzeba kupić leki, buty taktyczne, żywność, ubrania... Pomóc trzeba ocalić jak najwięcej niewinnych istnień na Ukrainie - mówi Piotr Szwabe. - A Putin i Rosjanie, ci którzy popierają wojnę, a jest ich większość w społeczeństwie, zasługują na najgorsze obelgi i kopa w d..., delikatnie mówiąc.

- Jedyny artystyczny pomysł, który mi teraz przychodzi do głowy, to ogłoszenie zbiórki na fundusz odsunięcia Putina od władzy. Za każdą wpłaconą złotówkę malowałbym jedną kreskę. Co to miałby być za obraz, jest na razie kwestią wtórną - zaznacza Szwabe.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki