Wiślinka: Protest przeciwko utworzeniu przedszkola w świetlicy wiejskiej

Część mieszkańców obawia się jednak, że stanie się to kosztem świetlicy wiejskiej, a co za tym idzie nie będą mogli się w niej spotykać. Pod petycją w tej sprawie podpisało się 47 osób.

- Nie mamy nic przeciwko, by we wsi powstał punkt przedszkolny, ale nie zgadzamy się, by stało się to kosztem świetlicy! - mówią protestujący. - Część tego obiektu jest przecież wykorzystywana przez sportowców, a także dzieci, które mają tu zajęcia pozalekcyjne. Gdzie one się podzieją, gdy zostanie otwarty oddział przedszkolny? Na zebraniu sołeckim zaproponowano im kącik w kuchni! Mieszkańcy dodają, że w świetlicy odbywają się także różnego rodzaju imprezy okolicznościowe. 

Jeśli do budynku wprowadzą się przedszkolaki, na organizowanie imprez trzeba będzie szukać innego miejsca, np. w pobliskiej szkole. Poza tym, jak podkreślają, problemem byłoby dostosowanie pomieszczeń świetlicy do przedszkola, bo brakuje tam zaplecza i urządzeń na placu zabaw.

Protestującym zależy, by jak najwięcej mieszkańców Wiślinki dowiedziało się o tej sprawie, bo na zebranie wiejskie przyszło raptem 50 osób z tysiąca.

Nikt nie neguje faktu, że przedszkole we wsi jest potrzebne. W projekcie Magdy Dworak, która chce ten punkt uruchomić, miejsce znajdzie w nim jednak maksymalnie 15 dzieci.

- Ale nie ma żadnej sprzeczności w funkcjonowaniu świetlicy i punktu - zapewnia kobieta. - Nie ma żadnych przeciwwskazań, by dzieci z świetlicy przebywały w niej w tym czasie, gdy będą zajęcia w punkcie przedszkolnym. Nie widzę też przeszkód, by w weekendy odbywały się, jak do tej pory, imprezy okolicznościowe. Meble w każdej chwili można będzie wynieść z tej sali. Wykładzina będzie zwijana.

Plany pani Dworak popiera także radna wsi, Anna Kwaszyńska.

Protestem jest zdziwiona wójt gminy Pruszcz Gd. Magdalena Kołodziejczak. - Jeśli są jakieś niejasności i wątpliwości, to protestujące osoby powinny do mnie przyjść - mówi.