Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiosenne tarapaty Chojniczanki. Pawlak: Ponoszę za to odpowiedzialność

Patryk Kurkowski
Szymon Starnawski
To już reguła, że Chojniczanka fatalnie rozpoczyna wiosnę. Ale od momentu awansu do pierwszej ligi jeszcze nie było tak źle.

Przed rokiem nasza drużyna zdobyła tylko trzy punkty w pierwszych trzech wiosennych meczach. Jeszcze gorzej było dwa lata temu, kiedy to w czterech spotkaniach powiększyła swój dorobek zaledwie o „oczko”. To i tak lepiej niż w trwających rozgrywkach. Dotąd żółto-biało-czerwoni nie zdobyli żadnego punktu i zanotowali zaledwie jedno trafienie.

Być może falstart byłby do przełknięcia, gdyby nasi piłkarze zmierzyli się z czołowymi zespołami. Chojniczanka za każdym razem przegrała z niżej sklasyfikowanym przeciwnikiem. Aż dwukrotnie dokonała tego przed własną publicznością. W tym sezonie tylko jeden zespół ma na swoim koncie więcej przegranych starć - Rozwój Katowice, z którym gracze Pawlaka przegrali w ostatniej kolejce.

- Popełniamy indywidualne błędy, których nie robiliśmy nawet w okresie przygotowawczym. Wiadomo, że w piłce trzeba ich popełniać jak najmniej. To tylko jedna z przyczyn takich wyników. Za całość ponoszę odpowiedzialność - powiedział nam 44-letni szkoleniowiec.

Wyniki Chojniczanki są o tyle zaskakujące, że zimą dokonano kilku znaczących wzmocnień. Jednym z poważniejszych było sprowadzenie Marcina Krzywickiego, który trafiał w sparingach, ale przepadł w spotkaniach o punkty.

- Nie tylko ja odpowiadam za nasze wyniki, ale faktycznie moja skuteczność nie jest najlepsza. Może uda nam się wygrać z mocniejszymi zespołami. Wiem, że mamy bardzo dobrą drużynę. Jestem święcie przekonany, że nie będziemy do samego końca walczyć o utrzymanie - zapewnił były napastnik Dolcanu Ząbki.

Nowych piłkarzy sprowadzono jednak nie po to, żeby zespół walczył o utrzymanie (aktualnie Chojniczanka ma tylko cztery punkty przewagi nad strefą spadkową oraz trzy nad miejscem barażowym), lecz o wyraźną poprawę lokaty z jesieni, czyli 9 pozycji.

- Na pewno było u nas lekkie podłamanie po trzech porażkach, ale nie zwieszamy głów. Zawsze powtarzam zawodnikom, żebyśmy uczyli się na porażkach, ale ich unikali. Niestety, w tym sezonie mamy zbyt wiele porażek. Zdajemy sobie również sprawę z tego, że każda porażka oddala nas od gry na zapleczu ekstraklasy. W tej walce nikt nie ma litości - podkreślił Pawlak.

W czwartek o godz. 18 w Bytowie I-ligowe derby Drutex-Bytovia - Chojniczanka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki