Największe uprawy winorośli znajdują się w woj. lubuskim - 51,5 ha, małopolskim - 46,5 ha, a także zachodniopomorskim - 20 ha. Jak wynika z danych Agencji Rynku Rolnego, z roku na rok wzrasta udział win certyfikowanych, tj. „z określonej odmiany winorośli” lub „z określonego rocznika”.
Na Podkarpaciu działa 18 producentów, podobnie jak w woj. małopolskim i lubuskim. Nieco mniej, bo 10, jest w woj. dolnośląskim. Pomorze jak na razie skromnie działa na rynku winiarskim, bo w naszym województwie znajduje się zaledwie jedna winnica, licząca 0,7 ha. To może się jednak wkrótce zmienić. Okazuje się, że ten biznes może być coraz bardziej kuszący. Niewykluczone, że na podbój rynku ruszą kolejni pasjonaci.
Zagadkowe, kuszące różnorodnością i wciąż odkrywane na nowo - tak wielu smakoszy określa polskie trunki. W naszym kraju działa już ok. 500 winnic i cały czas zakładane są kolejne. Produkcja i sprzedaż to bardzo dobry pomysł na biznes w Polsce. Jak się okazuje, można mieć z niego spore zyski. Niestety, trzeba się też liczyć z koniecznością wyłożenia dużych pieniędzy, zwłaszcza na początku działalności. To się jednak musi opłacić. Na przełomie 2009/10 zapasy liczyły ok. 303 hl, tymczasem na przełomie tego roku wzrosły one do 3480 hl. Zdecydowanie więcej produkuje się u nas wina białego. W ub. roku liczba ta sięgnęła 2716 hl, czerwonego zaś 2301 hl.
- Polskie wina zdobywają wiele nagród na międzynarodowych i krajowych konkursach wina - mówi Karolina Dziewulska-Siwek, rzecznik prasowy Agencji Rynku Rolnego.
Podkarpacie jest pionierem odradzania się współczesnego winiarstwa polskiego. To nie wymysł ostatnich lat, jego historia sięga XI i XII w., kiedy to benedyktyni i cystersi w przyklasztornych ogrodach uprawiali wino, głównie na potrzeby liturgiczne. W 1984 r. Roman Myśliwiec - guru polskich winiarzy - założył pierwszą w Polsce profesjonalną winnicę. Ten biznes wspierany jest także przez tamtejsze samorządy. Przeważają odmiany odporniejsze, sprawdzone w lokalnym klimacie, z których można zrobić dobre wino: Seyval blanc, Hibernal, Bianca, Jutrzenka, Johanniter na białe wina i Rondo, Regent, Maréchal Foch i Léon Millot na czerwone. Boom na winnice trwa, mimo że winiarstwo to trudna i kosztowna działalność, obarczona dużym ryzykiem związanym ze zmienną polską aurą.
E. Okoniewska, J. Surażyńska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?