Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wilki rozpoczynają sezon polowań na zwierzęta hodowlane

Redakcja
Chociaż wilki na Pomorzu nie są nowymi przybyszami, to Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska uprzedza rolników, że ich stada mogą znaleźć się na celowniku watahy.
Chociaż wilki na Pomorzu nie są nowymi przybyszami, to Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska uprzedza rolników, że ich stada mogą znaleźć się na celowniku watahy. freeimages.com
Chociaż wilki na Pomorzu nie są nowymi przybyszami, to Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska uprzedza rolników, że ich stada mogą znaleźć się na celowniku watahy.

A jeśli zwierzęta gospodarskie nie będą odpowiednio zabezpieczone od zmierzchu do rana, to w przypadku, gdy stado zaatakują wilki, gospodarze będą mogli zapomnieć o odszkodowaniach. - Informujemy rolników o możliwości szkód wyrządzonych przez wilki, co nie znaczy, że jest to większe zagrożenie - informuje Danuta Makowska, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku. - Wilki migrują, nie znamy dokładnie kierunków, w których się przemieszczają. Są pod ścisłą ochroną, jest ich niewiele, jednak mogą atakować stada. Nie odnotowaliśmy co prawda  znaczącego wzrostu populacji, jednak działamy prewencyjnie, by nie narażać Skarbu Państwa na straty. Chodzi o to, by rolnicy mieli świadomość, że stada należy właściwie zabezpieczać, bo jeśli  tego nie zrobią, nie otrzymają odszkodowania w przypadku strat poniesionych przez atak wilków.

 

Czytaj też: Wilki w Nadleśnictwie Choczewo. Cała wilcza rodzina! [ZDJĘCIA]

 

Problem z wilkami na Pomorzu  nie jest nowy. Na terenie powiatu lęborskiego były one widziane w Słowińskim Parku Narodowym,  gdzie uchwyciło je oko kamery, mieli z nimi do czynienia także miejscowi rolnicy i hodowcy.

Doskonale wie o tym Jarosław Brzeski, hodowca z Chocielewka, któremu w ubiegłym roku wilki zagryzły dwa hodowlane daniele. Wilki zrobiły podkop po siatką ogradzającą wybieg dla danieli. Brzeski zgłosił szkodę do RDOŚ.  Otrzymał rekompensatę, bo zadbał o odpowiednie zabezpieczenie stada, chociaż i w tym wypadku nie obyło się bez kilku uwag ze strony RDOŚ. - Otrzymałem odszkodowanie, ponieważ uznano wówczas, że miałem właściwie zabezpieczone stado - mówi Jarosław Brzeski. - Dostałem jednak pouczenie, jak dokładniej wykonać ogrodzenie, m.in. głębiej wkopując siatkę zabezpieczającą.  

 

 

Polub Strefę AGRO Pomorskie na Facebooku!

 

Jednak nie wszyscy  są tak zapobiegliwi. Zbliża się zima, wilki będą migrowały w poszukiwaniu pożywienia.                                                                                  

- Zdarza się, że rolnicy bardzo lekkomyślnie podchodzą do tej sprawy, a zwierzęta hodowlane bywają łatwym łupem dla wilków - tłumaczy Danuta Makowska, dyrektor RDOŚ. - Stada często pozostawiane są  bez odpowiedniego zabezpieczenia. Poprzez nasze komunikaty chcemy, by rolnicy baczniej zwrócili na to uwagę. Gospodarze, których zwierzęta padły ofiarą wilków, powinni pamiętać m.in., że zabitych zwierząt nie powinni ruszać do momentu przyjazdu pracowników RDOŚ, a zwłoki zabezpieczyć, podobnie jak ślady świadczące o ataku wilków.  Ewentualna wypłata odszkodowania dokonywana jest po ocenie RDOŚ.

 

Robert Gębuś

[email protected]

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki