Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki mecz gdynianek! Pokonały lidera rozgrywek!

Patryk Kurkowski
Monica Wright (z piłką) nie oszczędzała byłej koszykarki Lotosu - Erin Phillips
Monica Wright (z piłką) nie oszczędzała byłej koszykarki Lotosu - Erin Phillips Tomasz Bołt
Wielkie zwycięstwo mistrzyń Polski! Koszykarki Lotosu Gdynia pokonały we własnym obiekcie, po dreszczowcu, aspirującą do złotego medalu i prowadzącą w tabeli Ford Germaz Ekstraklasy Wisłę Can Pack Kraków 71:66!

Bez dwóch ważnych koszykarek do tego meczu przystąpiła Biała Gwiazda. Z powodu kontuzji na parkiecie nie pojawiły się Nicole Powell i Jelena Leuczanka. Białorusinka zajęła piąte miejsce w plebiscycie na najlepszą koszykarkę Europy w 2010 roku. Toteż bez wątpienia mistrzynie Polski miały ułatwione zadanie, bo obie sieją postrach pod tablicami.

Podopieczne Georgiosa Dikaioulakosa już na początku dały wyraźny znak, że bez walki się nie poddadzą. Gdynianki wprawdzie nie najlepiej prezentowały się w obronie, bo często faulowały, ale nadrabiały to szybkimi kontrami i niezłym rozegraniem akcji taktycznych. Lotos przez długi czas utrzymywał się na prowadzeniu, lecz w drugiej części premierowej odsłony inicjatywa należała do Wiślaczek. Koszykarki Jose Ignacio Hernandeza przyspieszyły, skutecznie grały Gunta Basko i Erin Phillips. Dzięki temu przyjezdne w pewnym momencie odskoczyły, ale finisz należał już do gospodyń.

Zobacz galerie zdjęć

Mistrzynie Polski poszły za ciosem. W drugiej kwarcie Biała Gwiazda nie potrafiła sobie poradzić z mocnym naciskiem naszych koszykarek, stała przez długi czas w miejscu. Lotos napędzany przez Monicę Wright, Darię Mieloszyńską i Milkę Bjelicę zaczął uciekać. W pewnym momencie przewaga sięgała ponad 10 punktów. Tyle tylko, że Wiślaczki pod koniec rozpoczęły szaleńczą pogoń. Przełamała się Ewelina Kobryn, która zmniejszyła straty lidera FGE do pięciu oczek.

Po przerwie nie brakowało emocji. Lotos nie był już tak skuteczny, zwłaszcza w czwartej kwarcie miał ogromne trudności ze zdobyciem punktów. Tak doświadczony zespół jak Wisła nie mógł zmarnować takiej okazji. Krakowianki zaczęły odrabiać straty, doprowadzając do dreszczowca. W końcówce sytuacja zmieniała się niczym w kalejdoskopie. Żadna ze stron nie zamierzała odpuszczać, więc walka trwała do ostatnich sekund. Próbę nerwów lepiej wytrzymały gospodynie, które ostatecznie wygrały 71:66!

Była to trzynasta wygrana gdynianek w sezonie i dopiero druga porażka Białej Gwiazdy.

Lotos Gdynia - Wisła Can Pack Kraków 71:66 (22:20, 15:12, 19:17, 15:17)
Lotos: Mieloszyńska 15 (3), Swanier 13 (2), Babkina 12, Wright 10, Bjelica 10, Jujka 6, Krawczyk 3 (1), Kaczmarska 2.
Wisła: Kobryn 22, Phillips 17 (3), Basko 11 (1), Leciejewska 8, Pawlak 6 (2), Jelavic 2, Gawor 0, Krężel 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki