Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiejskie szkoły będą filiami miejskich placówek?

Mateusz Węsierski
Oszczędności wywołują konflikty. Radny Milda chce do upadłego bronić szkoły w Piaszczynie
Oszczędności wywołują konflikty. Radny Milda chce do upadłego bronić szkoły w Piaszczynie Adam Kiedrowicz
Władze Miastka chcą zlikwidować stanowiska dyrektorów, okrajając administrację w szkołach wiejskich. Wiejskie placówki staną się filiami szkół miejskich. Dzięki temu gmina zamierza dokładać mniej niż dotychczasowe 7 mln zł do oświaty (w tym 3,5 mln zł to wydatki na przedszkola). Dodajmy, że na inwestycje Miastko wyda niecałe 3 mln zł.

Burmistrz powołał już specjalną komisję, która pracuje nad reformą oświaty. Są w niej radni i urzędnicy.
- Naszym celem jest racjonalizacja wydatków, bo obecnie koszty w przeliczeniu na ucznia wahają się od 6 do 18 tys. zł - mówi Tomasz Borowski, przewodniczący Rady Miejskiej, członek komisji.

- Nie popieram likwidacji szkół, jesteśmy zbyt rozległą gminą. Opowiadam się za okrojeniem administracji. Można zlikwidować stanowiska dyrektorów w szkołach wiejskich, czyniąc je filiami. Dzieci na tym nie stracą - przekonuje Borowski.

Pomorze: 70 szkół do zamknięcia [ZOBACZ LISTĘ PLACÓWEK]

Miastko musi wziąć się za reformę oświaty, bo finansowa sytuacja samorządu jest bardzo zła.
- Na pewno trzeba szukać oszczędności, ale najpierw musimy się zapoznać z wydatkami - mówi radny Waldemar Żurawik, członek komisji. - Sądzę, że oprócz okrojenia administracji, trzeba pomyśleć o likwidacji jednej ze szkół, które są blisko siebie położone. Mam na myśli Piaszczynę lub Wałdowo. Zrobiłbym to niechętnie, jako nauczyciel z zawodu, ale idzie kryzys i trzeba się z tym liczyć.

Czytaj także:Do końca lutego samorządy muszą podjąć uchwały w sprawie likwidacji szkół

O prywatyzacji przedszkoli (co się teraz dzieje w Bytowie) radni z Miastka jeszcze nie rozmawiali, ale to raczej wykluczone. Podstawą mają być oszczędności na administracji i być może wspomniana przez Żurawika likwidacja szkoły, co już budzi spore kontrowersje.

- Piaszczyna powinna zostać, lepiej zlikwidować Wałdowo. Gdy nasza szkoła zniknie, gmina straci subwencję, bo nasze dzieci będą wolały dojeżdżać do sąsiednich Kramarzyn w gminie Tuchomie, gdzie jest też gimnazjum - przekonuje Piotr Milda, radny z Piaszczyny.

Innego zdania jest radny z Wałdowa. - Mamy lepszą bazę dydaktyczną. Ich szkoła mogłaby być przekształcona w świetlicę wiejską. Będę bronił szkoły w Wałdowie - ostrzega radny Zdzisław Bartczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki