Konferencja w Gdańsku - kto się pojawił
W obradach uczestniczyli przedstawiciele wszystkich największych inwestorów energetycznych w kraju, oraz osoby odpowiedzialne za rozwój energetyki wiatrowej.
Inicjatorem zebrania był Minister Karol Rabenda. To właśnie on wpadł na pomysł zorganizowania spotkania z prezesami i ekspertami branży, po jego listopadowym spotkaniu z przedstawicielami "Solidarności". Ci bowiem wyrazili obawy i niepewność w związku z nadchodzącymi inwestycjami. Piątkowe spotkanie miało na celu rozwianie tych wątpliwości.
Obecni na konferencji „Morskie farmy wiatrowe szansą polskiego przemysłu stoczniowego” przedstawiciele Związku Pracodawców Forum Okrętowego oraz związkowcy z Krajowej Sekcji Przemysłu Okrętowego NSZZ „Solidarność” mieli szansę otrzymać odpowiedzi na podstawowe pytania, oraz ewentualne rozwianie obaw związanych z przyszłością.
Związkowcy od lat oczekują wsparcia sektora stoczniowego ze strony przedsiębiorstw i inwestorów. Tym bardziej, że potencjał regionu w kontekście nadchodzącej rewolucji w sposobie pozyskiwania energii jest ogromny.
Morskie farmy wiatrowe
Dziś większa część energii w Polsce importowana jest z zachodu, ze względu na niewystarczającą samodzielną moc wytwórczą.
Potencjał Morza Bałtyckiego został jednak wszechstronnie przebadany i przeanalizowany. Wiadomo już z całą pewnością, że wiatr morski może zapewnić energetykę dla całego kraju. Zaczęły więc tworzyć się coraz śmielsze plany zainwestowania w energetykę wiatrową również w Polsce.
Jak poinformował wiceprezes ds. finansowych ze spółki PGE Baltica Grzegorz Wysocki, na Bałtyku powstaną aż trzy farmy wiatrowe Baltica.
Przemysł wiatrowy na Pomorzu - konferencja
Spotkanie rozpoczął Mirosław Piórek, przewodniczący Krajowej Sekcji Przemysłu Okrętowego NSZZ „Solidarność”. Wyraził on swój niepokój i obawę o przyszłość zarówno polskiego pracownika, jak i pracodawcy.
Przemysł wiatrowy to szansa dla polskiego pracodawcy, przez co też szansa dla polskiego pracownika. - rozpoczął Piórek - Czy polskie firmy będą uczestniczyły w pracach wykonawczych budowy farm wiatrowych?
Przewodniczący pytał również o harmonogram wykonawczy dla polskich przedsiębiorców sektora morskiego jednocześnie zapewniając, że kompetencje pracowników przemysłu stoczniowego stale rosną.
Przyszłość polskiego przemysłu
Głos w sprawie zajęli reprezentanci grupy PGE Baltica - Grzegorz Wysocki oraz Energi OZE - Sebastian Kowalczyk. Jak wynika z ich wypowiedzi, przyszłość polskich regionów nadmorskich kształtuje się wyjątkowo dobrze.
Jak mówi Grzegorz Wysocki, do 2050 roku nie będzie już kopalni w Turowie i Bełchatowie. Ich miejsce do tego czasu mają całkowicie zająć trzy farmy Baltica.
W całym kraju zmieni się sposób zyskiwania energetyki. Jej źródło do 2050 roku zapewni w 100% północ Polski. Łopaty zostały już wbite - mówi Wysocki
Wiceprezes PGE uspokaja polskich pracodawców. Według jego prognoz, do 2040 roku w rejonie Bałtyku powstanie 24,5 tysiąca nowych miejsc pracy.
Zarówno Baltica, jak i Energa podjęły już współprace z największymi uczelniami w Trójmieście. Wspólnie otworzą nowe kierunki studiów, które wykształcą przyszłych wytwórców energii wiatrowej.
Jak dodaje Sebastian Kowalczyk z Energi OZE, zapotrzebowanie na pracowników będzie wręcz trudno zaspokoić. Potrzebnych jest jak najwięcej nowych polskich techników, magistrów i inżynierów. To oni będą przecierać szlaki dla przyszłych pokoleń w polskim przemyśle wytwarzania energii wiatrowej.
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?