Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiadomo czyja to jest wina [FELIETON]

Maciej Wajer
Po względnej, kilkumiesięcznej ciszy, przyszła pora na burzę.

Bynajmniej nie mam na myśli obecnych warunków pogodowych, które z pewnością nie rozpieszczają wypoczywających na naszym terenie turystów. Chodzi o aurę, jaka towarzyszy członkom Związku Gmin Wierzyca. Przypomnijmy, że ostatnia zawierucha, która towarzyszyła temu gremium, miała miejsce pod koniec minionego roku, gdy były ustalane nowe stawki za wywóz nieczystości.

Dla niektórych była ona bardzo nieprzyjemna i fatalna w skutkach, ponieważ zmiotła ze szczytów kierownictwa związku samego przewodniczącego. Oberwało się również niektórym naszym samorządowcom, którzy mając dość polityki władz ZGW, zdecydowali się na jego opu-szczenie z początkiem przyszłego roku. Krok odważny i ryzykowny, a także mocno przez niektórych krytykowany. Iskrą, która roznieciła ogień i rozgrzała do czerwoności niektórych samorządowców, była uchwała Zgromadzenia ZGW podjęta pod koniec minionego miesiąca, a która dotyczyła niedoborów, jakie pojawiły się w kasie związku. Okazuje się, że mają one być uzupełnione przez gminy, także te, które w przyszłym roku nie będą już członkami opisywanej instytucji. Pytanie - skąd owe braki się wzięły? Opierając się na słowach burmistrza Kościerzyny, który jest też członkiem zarządu ZGW, mógł to być efekt szeroko zakrojonej akcji propagandowej przeprowadzonej przez współczesnych secesjonistów, czyli tych, którzy chcą odejścia ze związku. To właśnie oni mieli namawiać swych mieszkańców do tego, by rachunków za wywóz śmieci nie płacili. Zdaniem przedstawicieli gmin, które już niedługo nie będą członkami ZGW, propozycja zrzutki do wspólnej kasy, jest niczym innym jak formą ukarania krnąbrnych samorządowców. Logika w tym jakaś jest, bo jak mówi stare przysłowie - zemsta najlepiej smakuje na zimno. Pozytywne w tym całym zamieszaniu jest to, że na razie nie ma mowy o tym, by braki finansowe były uzupełniane z portfeli zwykłych mieszkańców. Na razie. Bo jak na koniec tego roku okaże się, że niedobory są zdecydowanie większe, aniżeli obecne (ponad 6 milionów złotych), to jestem przekonany, że władze związku korzystając ze starożytnych, rzymskich wzorców, sięgną do kieszeni ludzi.

A wtedy, parafrazując klasyka, nie będzie już śmie-szno, ale straszno. Warto przypomnieć, że istotą tak zwanej ustawy śmieciowej, którą wprowadzono w życie kilka lat temu, miało być przede wszystkim udoskonalenie całego systemu. Za wywóz nieczystości mieli płacić wszyscy, bez względu na kolor skóry, rasy, wyznania, a także na to, gdzie mieszkają. Taki system miał przede wszystkim wyeliminować nieuczciwych obywateli, którzy swoje śmieci wrzucają do koszy sąsiada, instytucji publicznych czy pozostawiają na przystankach autobusowych lub w lasach. Niestety, wyszło jak zawsze. Dlatego z dystansem podchodzę do przepychanek, które można zauważyć wśród członków Związku Gmin Wierzyca. Osobiście uważam, że za wielkie zamieszanie, jakie ma obecnie miejsce w „śmieciowym” związku, jest odpowiedzialna jedna osoba. To jest oczywiście wina Tuska!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki