Wejherowo: Spór miasta z powiatem o ławki i śmietniki

- Prawie codziennie odwiedzam targ przy ul. Rzeźnickiej i nagle zauważyłem, że z ulicy, którą przemierzam od wielu lat, zniknęły wszystkie śmietniki. Co teraz robić z drobnymi śmieciami? Nieść do domu? - pyta pan Bogdan.
- Z ul. Dworcowej zginęły wszystkie ławki, chyba ktoś je ukradł - alarmuje naszą redakcję pan Mirosław.

To nie wina złodziei, a "tylko" zmiana zarządcy dróg powiatowych w Wejherowie.
- Sprzątamy, łatamy nasze drogi, zimą będziemy je odśnieżać, ale wszystkie działania estetyzacyjne, czyli ustawienie ławek, śmietników (wraz z ich opróżnianiem) czy nasadzenia kwiatów na trawnikach należą, zdaniem zarządu powiatu, do miasta - tłumaczy Marek Panek, sekretarz powiatu wejherowskiego. - Zaproponowaliśmy, że ławki i śmietniki mogą nadal stać przy naszych drogach powiatowych w Wejherowie, ale żeby ich utrzymaniem zajmował się magistrat. W odpowiedzi wszystkie śmietniki i ławki urząd usunął z ulic miasta.

- Nie można powiedzieć, że miasto "coś zwinęło" lub "nie chce dbać" o drogi powiatowe - oburza się Piotr Bochiński, zastępca prezydenta Wejherowa. - O drogi powiatowe dba powiat. To regulują przepisy. Nie rozumiemy okazywanej w ten sposób niechęci pana starosty do dbałości o porządek, zieleń i estetykę na drogach powiatowych w Wejherowie i prób przerzucania swoich obowiązków na miasto.

Ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach wszystko wyjaśnia: "art. 5, ust. 4: do obowiązków zarządu drogi należy także zbieranie i pozbywanie się odpadów zgromadzonych w urządzeniach do tego przeznaczonych i utrzymanie tych urządzeń [pojemników na śmieci - dop. red.]". Na terenie miasta mamy także drogi wojewódzkie oraz krajową szóstkę i w tych przypadkach nie ma kłopotów z przydrożnymi śmietnikami czy ławkami - dodaje zastępca prezydenta Wejherowa.