Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wędrówka do czasów, gdy w morzu „kąpano się ze wściekłą odwagą"

Grażyna Antoniewicz
Moda na kąpiele w morzu zaczęła się w pierwszej połowie XVIII wieku w Anglii. U jej źródeł stało przekonanie o leczniczych właściwościach wody morskiej. „Gdańszczanin na plaży. Gdańskie kąpieliska morskie do 1939 roku” - wystawa w Domu Uphagena.

Picie morskiej wody

- Zgodnie z ówczesną wiedzą medyczną kąpiele, a także picie wody morskiej, miały przynosić ulgę lub nawet całkowite uwolnienie od wielu poważnych chorób, takich jak podagra, reumatyzm, skrofuloza, choroby nerwowe, a nawet trąd czy paraliż - mówi Janusz Dergacz kurator tej arcyciekawej wystawy. - Potem powoli odchodzono od tego prrekonania. Za niezwykle korzystne tej kuracji uznawano wysokie zasolenie wody oraz dużą siłę fal. W obu przypadkach spokojny i niezbyt słony Bałtyk zdecydowanie przegrywał w konkurencji z Morzem Północnym.

Wśród gości kąpielisk, poza osobami szukającymi w nich jedynie rozrywki i wypoczynku, liczną grupę stanowiły osoby autentycznie chore. Kuracja z wykorzystaniem wody morskiej - odbywająca się pod ścisłym nadzorem lekarza - trwała z reguły wiele tygodni, niekiedy cały sezon.

Do wody konno

Wynalazkiem typowo angielskim był wóz kąpielowy (ang. bathing machine). Był to najczęściej drewniany domek na wozie wyposażony w rozpinaną markizę .

- Do wody był wciągany przez konia, rzadziej przez ludzi - mówi kurator. - Osoba, która chciała się wykąpać wsiadała do wozu na brzegu, po czym pojazd był wciągany w głąb do morza. Tam kąpielowicz wchodził do wody zasłonięty markizą. Ponieważ uważano, że wszelka odzież ogranicza dobroczynny wpływ wody morskiej taką osobę, w trosce o moralność trzeba było osłonić. Wóz kąpielowy nad Bałtykiem nigdy nie był zbyt popularny. Wyjątek stanowi wóz kąpielowy, jaki pojawił się na plaż w Stogach około 1800 roku - opowiada Janusz Dergacz. Na wystawie krótka historia gdańskich kąpielisk w XIX wieku, które znajdowały się w obecnych granicach administracyjnych Gdańska. Są to: Jelitkowo, Westerplatte, Wisłoujście, Stogi, Brzeźno, oraz Sobieszewo. Są to lata 1800- 1939 .

Regulamin kąpieliska

Zgodnie z przepisami każdy, kto zatrzymywał się w Brzeźnie na dłużej niż 24 godziny, musiał zostać odnotowany w księdze gości prowadzonej przez właściciela zakładu kąpielowego. Z kąpieli można było korzystać jedynie w ściśle określonych godzinach: od 5 do 11 przed południem oraz od 15 do 18 wieczorem. Miejsca kąpielowe, oddzielne dla kobiet i mężczyzn, były oznaczone tablicami i nadzorowane przez strażnika. Miejscowym rybakom nie wolno było przybijać do brzegu oraz rozwieszać i suszyć sieci w odległości mniejszej niż 2000 kroków od miejsc kąpielowych. Za nieprzestrzeganie regulaminu groziły kary pieniężne, a niekiedy nawet areszt i kary cielesne.

Łazienki plażowe

W XIX wieku z kąpieli morskich korzystano jedynie w ściśle wyznaczonych do tego miejscach, odizolowanych od pozostałych części plaży. Aby umożliwić kąpielowiczom zmianę stroju, w miejscach tych budowano różnego rodzaju przebieralnie. Miały one początkowo formę prostych drewnianych budek stawianych w jednym rzędzie na brzegu morza. Z czasem budki kąpielowe zaczęto łączyć ze sobą, tworząc zwarte kompleksy łazienek plażowych. Z czasem budki kąpielowe zaczęto łączyć ze sobą, tworząc zwarte kompleksy łazienek plażowych. Składały się one najczęściej z trzech skrzydeł łączących się ze sobą pod kątem prostym, przy czym skrzydła boczne sięgały wody. Powstawało w ten sposób zamknięte kąpielisko niedostępne dla spojrzeń z zewnątrz. Osobne łazienki były dla mężczyzn osobne dla pań (oddalone od siebie) .

Prawdziwą rewolucją było wprowadzenie na początku XX wieku łazienek rodzinnych, w których po raz pierwszy dopuszczono możliwość wspólnych kąpieli kobiet i mężczyzn.

Cztery kurorty

W roli nadmorskiego kurortu Gdańsk sprawdzał się przed laty doskonale . Brzeźno to najstarsze gdańskie kąpielisko. W 1803 roku powstały tu pierwsze łazienki do morskich kąpieli. Drugim wielkim kąpieliskiem było Westerplatte. Znajdowały się tam różne pensjonaty, wille leśne, restauracje i wielki dom zdrojowy z restauracją. Zbudowano łazienki dla pań, panów oraz tzw. familijne. Dwa zakłady lecznicze oferowały zimne kąpiele. Był też dom ciepłych kąpieli, z obszerną czytelnią i widokiem na morze. Istniało molo spacerowe z przystanią dla statków wycieczkowych.

Najmłodsze gdańskie kąpielisko to Jelitkowo. Na przełomie XIX i XX w. zaraz za halą plażową, przy prowadzącej w stronę Jelitkowa promenadzie, powstały drewniane łazienki kąpielowe osobne dla pań i panów. Istniało tu także molo, mające długość aż 250 metrów. Odwiedzane było przez mniej zamożnych letników. Kąpielisko Westerpatte istniało do czasu aż nie powstała w tym miejscu Wojskowa Składnica Tranzytowa.

Na wystawie w zgromadzono setki dawnych zdjęć i pocztówek. Można też zobaczyć stare foldery turystyczne, oryginalne mapy ukazujące gdańskie wybrzeże, pamiątki turystyczne z przełomu wieków XIX i XX wieku, a także suknię ubieraną na plaże i kostiumy kąpielowe.

- Stroje kąpielowe dla kobiet, które pojawiły się w połowie XIX wieku, były bardzo rozbudowane i zakrywały ciało. To były suknie kąpielowe, z falbankami i koronkami, do których panie nosiły trzewiki wysoko sznurowane. Stroje panów nie były tak skomplikowane - wyjaśnia dr Dargacz.

Czytaj więcej w sobotnim wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"

Wystawę można oglądać do 29 października w Domu Uphagena, Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. Gdańsk, ul. Długa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki