Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

WBIJAM SZPILĘ: Pijany jak celebryta [FELIETON]

Maciej Naskręt
Maciej Naskręt
WBIJAM SZPILĘ: Pijany jak celebryta [FELIETON]
WBIJAM SZPILĘ: Pijany jak celebryta [FELIETON] Fot. Andrzej Banas / Polska Press
Beata Kozidrak, Joanna Liszowska, Ewa Farna, Katarzyna Figura, Ilona Felicjańska, Daniel Olbrychski, Borys Szyc, Michał Żewłakow, a także Tomasz Stockinger, Kamil Durczok, Dariusz Krupa, Renata Dancewicz, Bilguun Ariunbaatar, Janusz Wójcik. Od teraz także Jerzy Stuhr.

Lista celebrytów, którzy wsiadają po alkoholu za kierownicę wydłuża się. Dlaczego tak musi być teraz z Jerzym Stuhrem, który miał 0,7 promila w wydychanym powietrzu siedząc za kierownicą samochodu na ulicach Krakowa? Odpowiedź jest dość prosta. Ludzie, którzy są wzorem do naśladowania, podziwia ich cała Polska, oglądamy ich w telewizji z zachwytem, mogą żyć i żyją w przekonaniu, że rozpoznawalność zapewnia im wręcz z automatu mniejszy wymiar kary za jazdę na podwójnym gazie. I niestety… praktyka orzecznicza pokazuje, że celebryci mają rację. Wyroki wobec tej grupy kierowców powinny być wyjątkowo dotkliwe, tak by miały coś jeszcze, charakter prewencyjny - pouczający dla pozostałej części społeczeństwa, bo alkohol leje się strumieniami w Polsce przy każdej najmniejszej okazji.

Znany z serialu w TVP pt. “Klan” Tomasz Stockinger, co ciekawe wcześniej twarz głośnej kampanii promującej bezpieczną jazdę w 2009 roku, spowodował wypadek. Aktor grający lekarza wjechał w dwa samochody i uciekł z miejsca zdarzenia. Potem okazało się, że miał we krwi 2,3 promila alkoholu. Co zrobił sąd? Skazał go na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Dodatkowo została wymierzona kara grzywny, która wynosiła 10 tys. złotych. Tyle to zarabiało się wtedy występując w jednym spektaklu, gdzieś daleko od Warszawy..

1 września 2021 r. policja zatrzymała Beatę Kozidrak. Badanie alkomatem wykazało 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Artystka dzień wcześniej miała wypić litr alkoholu, o czym poinformowała policjantów. Kac ją więc mocno trzymał. Sąd uznał Beatę Kozidrak winną i skazał ją… na sześć miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie.

Dodatkowo wydano zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na pięć lat, oprócz tego obowiązek zapłacenia 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Uzasadnienie wyroku mówiące że, okolicznością łagodzącą w sprawie prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości jest ”niekwestionowany dorobek artystyczny” Kozidrak w mojej ocenie było kuriozalne i wręcz zachęcające kolejnych celebrytów np. z ogromnym bagażem twórczości do jazdy na podwójnym gazie.

Warto dodać, że wyrok ws. Kozidrak wydała Agata Pomianowska, która jest od 2018 r. członkiem Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. Wcześniej uniewinniła Roberta N. ps. „Frog„. od zarzutu sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.

Natomiast Ilona Felicjańska w 2010 roku staranowała w trzy pojazdy, mając we krwi… 2,3 promila alkoholu. I co? Otrzymała karę roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata, oraz grzywnę w wysokości 1000 zł. Do tego zabrano jej prawo jazdy na trzy lata.

Z kolei Joanna Liszowska w swojej karierze też staranowała samochód, ale “na szczęście” tylko jeden, a nie trzy. Miała w organizmie 1,2 promila alkoholu. Usłyszała w sądzie zakaz prowadzenia pojazdów na okres dwóch lat. Nałożono na nią grzywnę w wysokości siedmiu tysięcy złotych i odbywała prace społeczne.

Nikt z celebrytów nie trafił za kratki - nikogo nie pozbawiono wolności? Nie, bo pojawia się zawsze inny celebryta biorący w obronę pijanego celebrytę. Tak było w przypadku Joanny Liszowskiej. Umniejszali jej wątpliwym czynom Jakub Wojewódzki, czy Katarzyna Skrzynecka. Edyta Górniak i Kamil Durczok bronili z kolei Beaty Kozidrak.

Stąd też nie sądzę, że znajdzie się sędzia, który na przykładzie Jerzego Stuhra, przywoła całe to celebryckie towarzystwo do porządku, a tym samym wymusi opamiętanie na reszcie społeczeństwa. Już aktora w obronę wziął Tomasz Lis. Dziennikarz całe zdarzenie na ulicach Krakowa nazwał “potknięciem”. Czy zawsze musi tak być, że po łagodnym wyroku jest lepiej otrzymać plakat, płytę z autografem, czy bilet na spektakl z wejściem za kulisy? Przecież sędzia nie będzie mierzyć się w internecie z hejtem i współczuciem do celebryty po ogłoszeniu surowego wyroku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki