Nowa Warszawska nie będzie ulicą dla samochodów, co już stanowi spory problem. O tym jednak nie będę pisał w mojej cotygodniowej „szpili”. Kierowcy już dawno wydali krytyczny werdykt. Wyjaśnijmy na wstępie, że gotowa inwestycja to 2-kilometrowa trasa tramwajowa, przy której powstały trzy przystanki. Do tego wykonano chodniki i ścieżkę rowerową. Całość kosztowała 60 mln zł.
Obecnie na Nowej Warszawskiej trwają prace porządkowe. Wykonawca i inwestor przygotowują się do rozpoczęcia procedur odbiorowych, które potrwają co najmniej dwa miesiące. W tym czasie mają zostać przeprowadzone m.in. jazdy testowe.
Zacznijmy jednak od krytyki trasy. Po pierwsze, to, co działa na jej minus, to bardzo utrudniona dostępność. Choć Nowa Warszawska pełni w pewnym sensie rolę deptaka wijącego się przez osiedle, to dostanie się na niego utrudnia zwyczajnie brak chodników, choćby nawet z kierunku ul. Częstochowskiej. Brakuje chodnika i ścieżki rowerowej.
Podobny problem spotka tych, którzy mieszkają lub będą mieszkać w pasie pomiędzy al. Armii Krajowej i ul. Warszawską. Brak połączeń chodników nie skłoni do częstego korzystania z nowej trasy.
Problem drugi. Liczba barierek, które ustawiono wzdłuż trasy, jest zatrważająca. Barierki są na całej trasie. Projektanci pewnie chcieli odseparować ruch tramwajowy od ruchu pieszego i rowerowego. W rzeczywistości przecięli Ujeścisko na pół. Szczególnie chodzi o obszar w rejonie ul. Ostrołęckiej i ul. Białostockiej.
Problem trzeci. W mojej ocenie najpoważniejszy. Uruchomienie nowej trasy wiąże się z wprowadzeniem nowej linii tramwajowej. Z pewnością będzie to trasa z Lawendowego Wzgórza do centrum Gdańska przez Chełm.
Problemem jest tu układ torowy w centrum. Jest już on wyjątkowo dociążony. Doprowadzenie tam jeszcze jednej lub dwóch linii tramwajowych właśnie z Nowej Warszawskiej będzie tam tylko potęgować dramatycznie ruch tramwajowy. Torowiska nie są z gumy. Nie wyobrażam sobie dołożenia dwóch linii jadących przy Bramie Wyżynnej i Dworcu PKP.
W tej sytuacji powinna powstać linia na przykład 13, która z Lawendowego Wzgórza dowoziłaby ludzi na węzeł SKM Śródmieście, a potem kierowała się w stronę Stogów. Omijałaby nieco centrum.
Na koniec jednak należy pochwalić inwestora i wykonawców. Uda się wreszcie skrócić czas podróży w stronę centrum do maksymalnie 20 minut dla kilku tysięcy mieszkańców okolic Lawendowego Wzgórza. To duże przyspieszenie i idealna alternatywa. Wszystko jednak zależy od Zarządu Transportu Miejskiego. Ten na razie jednak nie kwapi się z podaniem propozycji przewozowych.
Kończąc już, inwestycja pewnie cieszy mieszkańców, ale przygotować się trzeba jednak też na spore komplikacje w centrum Gdańska. Nowa Warszawska dopiero w pełni osiągnie swoją użyteczność dla Gdańska, gdy zostanie zbudowana ulica Nowa Abrahama bądź Trasa GPW. Ich realizacja to na razie pieśń przyszłości.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?