Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

WBIJAM SZPILĘ. Na Olszynce wystarczyłby tak zwany bicz Boży [FELIETON]

Maciej Naskręt
Maciej Naskręt
fot. Daniel Stenzel
- Już mój brat Jaśko, wziął na ciebie „bicz Boży” w swoje ręce - mówił Kazimierz Pawlak, w filmie „Sami Swoi”. - Ty mi kosy nie przypominaj … - odpowiadał mu Władysław Kargul.

Takiego filmowego właśnie „bicza Bożego” potrzebuje zieleń na Opływie Motławy zamiast kosztownych owiec zatrudnionych na etat eko kosiarki.

Urzędnicy radzili, radzili i uradzili. Na terenach zielonych o powierzchni około 4000 m kw. nad opływem Motławy po raz pierwszy w Gdańsku wypuszczonych zostało stado 15 owiec wrzosówek. Nie dziwi mnie wcale, że mieszkańcy podglądają stado, nie tylko udając się na Olszynkę, ale też nawet internecie, gdzie trwa transmisja on-line z wybiegu. To w końcu dla gdańszczan spora nowość. Do tej pory mogli podziwiać i to niemal codziennie watahy dzików plądrujące śmietniki.

Owce wrzosówki są dużo bardziej spokojne od dzików - nie rozrzucą śmieci na osiedlu. Mają zadbać o bioróżnorodność, dobrostan gleby oraz (tu uwaga) „selektywne” koszenie traw, czyli bez składu i ładu. Nad bezpieczeństwem zwierząt czuwać ma ich opiekun - baca Tymoteusz Hagno.

To, co budzi jednak największe kontrowersje wokół tego urzędniczego zamysłu, a nie samych owiec, to koszt. Trzy miesiące wypasu to wydatek około 150 tys. zł.

W tej cenie są nie tylko owce na wynajem, ale też zakup ogrodzenia wraz z jego jego ustawieniem. Ponadto trzeba doliczyć wynagrodzenie bacy, realizację transmisji on-line i ustawienie infrastruktury dla samych owiec: schronienia i koryta. W zasadzie to dobrze, że nie wyszło drożej.

Urzędnikom decydującym się na realizację tego pomysłu zabrakło zdrowego rozsądku i dali się ponieść.

Po pierwsze, wypasu owiec wrzosówek nie prowadzi się w celach hodowlanych, bo jest nieopłacalna. Jeśli już się to robi ,to z biologicznych przyczyn i to np. w górach, a na Pomorzu, na stromych zejściach do Doliny Wisły - np. w rejonie Kwidzyna, Świecia, czy Nowego. Przez wieloletni wypas bydła na zboczach pojawiła się roślinność kserotermiczna, czyli ciepłolubna i aby ją utrzymać dalej prowadza się na ten teren właśnie niewielkie stado wrzosówek. Tymczasem na Olszynce w Gdańsku nie ma zbocza, nie było wypasu bydła, teren jest płaski jak stół, a i ciepłolubnej roślinności jest jak na lekarstwo, czyli niewiele.

Po drugie, sądzę, że planując inwestycje urzędnicy nie wzięli pod uwagę też faktu, że istnieją tańsze rozwiązania i równie ekologiczne, co wypas owiec.

I tu wracamy do początku artykułu. Trzeba sięgnąć po zwykłą metalową kosę, czyli tzw. bicz Boży, które kosztuje w internecie… do 200 zł.

Kosa nie hałasuje i nie smrodzi. Nie pracuje na benzynę, a za paliwo służy pyszna kanapka i woda dla kosiarza. To znakomity sposób na aktywność fizyczną na świeżym powietrzu. Ponadto przed kosą o wiele łatwiej uciec owadom i niewielkim zwierzętom. Kosą kosi się ponadto nieco wyżej, dzięki czemu nie pozostaje tylko trawa, a wiele roślin.

Czekam, gdy ktoś zorganizuje w ramach budżetu obywatelskiego szkolenie z koszenia trawników kosą, z klepania i ostrzenia noża. Może, któryś z rolników z Olszynki zorganizuje taką naukę bezpłatnie, chętnie nawet spróbowałbym tej wymarłej praktycznie czynności.

Tymczasem, gdy tak piszę tekst w środę na wybieg owiec na Olszynce wjeżdża zdalnie sterowana eko-kosiarka. Podobno nic nie kosiła, wjechała tylko na chwilę, by sprawdzić swoją mobilność. Jakoś to wszystko, o dzieje się wokół niewinnych owiec, wyglądacoraz bardziej absurdalnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki