Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wasilewska jako patron gorszy młodzież [ROZMOWA]

rozmawiał Dariusz Szreter
Senator Kazimierz Kleina
Senator Kazimierz Kleina materiały prasowe
Z senatorem Platformy Obywatelskiej Kazimierzem Kleiną o nowej ustawie rozmawia Dariusz Szreter.

Senat przyjął projekt ustawy mówiący o tym, że nazwy obiektów użyteczności publicznej nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm. Czy ten projekt ma znaczenie bardziej symboliczne, czy też walka z reliktami komunizmu prawie 27 lat po jego upadku jest nadal realnym problemem?

To jest sprawa, która się ciągnie już od wielu lat. Wydawało nam się, że samorządy powinny sobie same poradzić z kontrowersyjnymi nazwami ulic, placów czy innych miejsc publicznych. I w większości gmin te nazwy, które miały patronów z czasów komunistycznych, zostały zmienione już na początku lat 90. Niestety, jeszcze trochę tego zostało w Polsce w różnych miejscach, także w naszym województwie - najróżniejsze osiedla XX- czy XXX-lecia PRL albo ulice Wandy Wasilewskiej i tym podobnych osób. Dlatego też jeszcze w poprzedniej kadencji został przygotowany przez senatorów Platformy Obywatelskiej projekt ustawy w tej sprawie. Został on skierowany do Sejmu, ale niestety, Sejm nie zdążył tego rozpatrzyć. Stąd ta nowa inicjatywa zobowiązująca samorządy do zmiany nazw ulic.

Co, jeśli samorządy to zignorują?

Wtedy inicjatywa przejdzie w ręce wojewody. Ostatecznie decyzje, czy dana osoba, organizacja itp., będąca patronem, może być uznana za propagującą komunizm, będzie podejmować Instytut Pamięci Narodowej.

Nie obawia się Pan, że przez tę „miękkość” ustawy samorządy zostaną wciągnięte w orbitę tak zwanej polityki historycznej. Przecież wiele z tych kwestii ma charakter uznaniowy, na przykład w Sopocie jest ulica 23 Marca. Czy upamiętnia ona „wyzwolenie” czy może początek komunistycznych rządów w tym mieście?

Oczywiście, że czasami może dochodzić do sytuacji wątpliwych. Myślę, że w Sopocie czy Gdańsku to są pojedyncze sytuacje. To przecież nie chodzi o kwestionowanie zdobycia tego czy innego miasta na ziemiach odzyskanych przez Armię Czerwoną czy Wojsko Polskie w 1945 roku. To przecież fakty niemające nic wspólnego z promocją ideologii komunistycznej. Nam chodzi o sytuacje, gdzie to są nazwiska osób, które były związane wprost z tym systemem, jak na przykład Dzierżyński . To nie powinno budzić zastrzeżeń.

Nie? Przecież w tej chwili właśnie dowiadujemy się z IPN, że Lech Wałęsa to nie żaden bohater, tylko agent związany z systemem komunistycznym.

Panie redaktorze, oczywiście, że może dojść do kompletnej paranoi. Dlatego ja byłem zawsze zwolennikiem tego, żeby z tym problemem poradziły sobie same samorządy. Kiedy na początku lat 90. byłem burmistrzem Łeby, wraz z Radą Miasta poradziliśmy sobie z tym i nie było z tym żadnych trudności. Ale proszę wyjechać poza Trójmiasto. Zobaczy pan, nawet w naszym regionie, wiele takich gorszących nazw. To pociąga za sobą problemy wychowawcze. Sygnały najczęściej wypływają ze szkół, od młodzieży. Pamiętam, jak w jednej z gmin naszego województwa młodzi ludzie z gimnazjum zrobili happening pod radą gminy. Pytali, jak to jest, że w szkole uczy się ich o osobach, które działały na szkodę Polski, a tymczasem na ich osiedlach są ulice upamiętniające te osoby. To jest coś nienormalnego.

W czasie ostatnich wakacji w jednym sympatycznym miasteczku natknąłem się w centrum na ulicę Mariana Buczka. Co powinienem zrobić? Złożyć obywatelskie doniesienie?

Głównym adresatem powinna tu być rada gminy. Po to właśnie ma być ta ustawa.

Za skierowaniem projektu do Sejmu opowiedziało się 73 senatorów, czterech wstrzymało się od głosu, nikt nie był przeciw. Czy to pierwszy w tej kadencji przypadek takiej jednomyślności senatorów PiS i opozycji?

Za tego typu ustawą pewnie tak. Jest natomiast sporo ustaw, które mają charakter porządkujący, na przykład po wyrokach Trybunału Konstytucyjnego itd. Są one w Sejmie i Senacie przyjmowane jednomyślnie, ale tego opinia publiczna nie dostrzega. Dostrzega spór, a on jest przede wszystkim w sprawach najważniejszych politycznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki