Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Waplewo boi się epidemii zakażeń bakteriami meningokoków

Piotr Piesik
123rf
Dwoje uczniów szkoły w Waplewie zachorowało na zapalenie opon mózgowych wywołanych bakteriami meningokoków. Część rodziców boi się posyłać dzieci na lekcje.

Waplewska podstawówka (powiat sztumski) przeżywa niespotykaną absencję dziewczynek i chłopców na lekcjach. Klasy odbywają lekcje łączone. Oficjalnie tego żaden rodzic nie mówi, lecz nie posyłają swoich dzieci do szkoły z obawy przed groźnymi bakteriami - meningokokami. Dwoje uczniów - chłopiec z klasy III oraz dziewczynka z klasy VI - trafiło do specjalistycznego szpitala w Gdańsku z podejrzeniem zapalenia opon mózgowych, wywołanym przez bakterię Neisseria meningitidis. Ta wstępna diagnoza niestety potwierdziła się, przyczyną zachorowań były meningokoki. Ponieważ ta bakteria może powodować ciężkie zachorowania, łącznie z zagrożeniem życia, zapanował duży niepokój wśród rodziców.

- Najgorszy jest brak informacji - ocenia mieszkanka Waplewa, której dziecko uczęszcza do tej samej szkoły. - Nikt nie podał nam oficjalnie żadnej wiadomości, wszystko rozchodzi się pocztą pantoflową i przy tej okazji nabiera niestworzonych rozmiarów. W szkole początkowo zaprzeczano, że chodzi o meningokoki, jednak kilka osób z najbliższego otoczenia chorych zostało zaszczepionych.

Powiatowa stacja sanepidu w Malborku (podlega jej powiat sztumski) potwierdziła, że u obojga dzieci wystąpiło zakażenie tym samym szczepem meningokoków. Najbliższych i osoby, które często się stykały z chorymi, poddano tzw. chemioprofilaktyce (podano antybiotyki). Jak wyjaśnia powiatowy inspektor sanitarny Elżbieta Zybko, szczepionka przeciwko tej bakterii nie jest refundowana. Można ją podać, lecz na koszt rodziców. A wynosi on blisko tysiąc złotych.

- My również mieliśmy pretensje do sanepidu o brak rzeczowej i bieżącej informacji - mówi Wiesław Kaźmierski, wójt Starego Targu. - Trzeba ustalić i wprowadzić jakieś procedury w tej dziedzinie, bo rodzice zwracali się do nas z pytaniami, a my niewiele mogliśmy im odpowiedzieć. Nie dostaliśmy żadnych wytycznych, co robić. Odwołaliśmy zabawę mikołajkową, która miała się odbyć w szkole, zamiast niej zrobiliśmy spotkanie z przedstawicielami sanepidu.

Czy wszystkie dzieci zostaną zaszczepione? Skąd wziąć pieniądze na szczepienia? Czytaj więcej w poniedziałkowym (7.12.2015r.) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego".

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki