Walka o awans do T-Mobile Ekstraklasy poza Pomorzem. Co nas czeka wiosną w I lidze?

W trakcie jesieni Dźwigałę w Gdyni zastąpił Grzegorz Niciński. Były piłkarz żółto-niebieskich wraz z Grzegorzem Wittem przygotowywał zespół do rundy wiosennej. W sparingach Arka prezentowała się przyzwoicie, a to daje nadzieję, że w tej rundzie drużyna pójdzie w górę tabeli. Tym bardziej że wydaje się mocniejsza kadrowo. Przede wszystkim do zespołu dołączyli Patrik Lomski i Michał Renusz, ale też wypożyczony został były zawodnik gdynian Michał Rzuchowski. Wszyscy powinni podnieść jakość piłkarską zespołu. Do tego bardzo dobrze w meczach kontrolnych prezentuje się Marcus Vinicius.

Po jesieni najwyżej notowanym pomorskim zespołem była Chojniczanka. Trener Mariusz Pawlak nie ma gwiazd w swoim zespole, ale dysponuje wyrównaną kadrą i potrafił stworzyć w Chojnicach dobry zespół. Przed sezonem były obawy o ligowy byt Chojniczanki, a jest środek tabeli i wiosna wcale nie powinna być gorsza.

O większym rozczarowaniu można było mówić w Bytowie, bo po jesieni drużyna Druteksu Bytovii zajmuje dopiero 15 miejsce. I chociaż to pierwszoligowy beniaminek, to w klubie spodziewano się lepszego wyniku sportowego. Zimą do drużyny dołączyli Wojciech Pawłowski, Tadeusz Socha czy też Paweł Buzała i w rundzie wiosennej Bytovia powinna radzić sobie znacznie lepiej i skuteczniej na pierwszoligowych boiskach.

Wydaje się, że kwestia awansu powinna rozstrzygnąć się między trzema czołowymi zespołami. Termalica Niecie- cza, Wisła Płock i Zagłębie Lubin mają apetyt na T-Mobile Ekstraklasę. Po cichu o awansie mówiono także w Olimpii Grudziądz, ale nie będzie łatwo odrobić stratę sześciu punktów. W każdym bądź razie walki o awans należy spodziewać się do końca.