Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Waldemar Bonkowski wyrzucony z PiS! Senator mówi, że partia przykrywa tym bieżący problem. "Wystartuję w wyborach jako niezależny kandydat"

Ryszarda Wojciechowska
Ryszarda Wojciechowska
Waldemar Bonkowski: Wystartuję w wyborach jako kandydat niezależny
Waldemar Bonkowski: Wystartuję w wyborach jako kandydat niezależny Adam Guz
Senator Waldemar Bonkowski nie jest już członkiem Prawa i Sprawiedliwości. O tej decyzji partii poinformowała media rzeczniczka PiS Anita Czerwińska. Zanim został wyrzucony, przez półtora roku tkwił w zawieszeniu w prawach członka za antysemickie treści. Sam Bonkowski twierdzi, że jego antysemityzm jest urojony i sugeruje, że być może tą decyzją o wyrzuceniu go z partii, chciano przykryć inne problemy PiS. Zamierza też wystartować w wyborach. W tym samym okręgu, co 4 lata wcześniej.

Waldemar Bonkowski już od lat wzbudzał emocje. Dla jednych był pisowskim awanturnikiem, dla innych jednym z ostatnich prawdziwych patriotów. Ten stolarz z zawodu, obecnie człowiek bardzo majętny, najpierw był radnym sejmiku z list PiS. Cztery razy kandydował do parlamentu. Bez powodzenia. Dostał się dopiero za piątym razem, do Senatu.

Dziesięć lat temu, jeszcze jako radny, mówił dziennikarzom, że... ojczyzna gore. Dlatego on, jak tłumaczył, nie śpi, tylko czuwa. I protestuje wszędzie tam, gdzie go Polska wzywa.

Czytaj także: Sekretne życie polityków

Kontrowersyjne wypowiedzi i oskarżenia o przemocy

Jako senator PiS w mijającej kadencji, przebijał się na czołówki ogólnopolskich mediów takimi wypowiedziami jak ta, kiedy w czasie masowych protestów przeciwko reformie sądownictwa mówił :Ja obserwuję, kto tam chodzi na te demonstracje. Tam chodzą stare upiory bolszewickie, ubeckie wdowy… i chodzą jeszcze pożyteczni idioci. Jego zdaniem uchodźcy to: brud, syf, kiła i mogiła.

Kilkanaście miesięcy temu w mediach pojawiły się artykuły o problemach rodzinnych senatora. Żona oskarżyła go o zdradę i o straszenie jej bronią. Wkrótce senator został zawieszony w prawach członka PiS. Ale w czerwcu tego roku znowu zrobiło się o nim głośno. Na Twitterze zestawił fotografie przedstawiające Adolfa Hitlera kanclerza III Rzeszy i Donalda Tuska - przewodniczącego Rady Europejskiej. Senator opatrzył to podpisem "1939-2019 Gdańsk".

Miesiąc później z mównicy senackiej mówił, że polityka w Gdańsku jest proniemiecka, a prezydent Aleksandrę Dulkiewicz określił mianem "Frau".

Już po decyzji o wyrzuceniu senator Bonkowski w rozmowie z naszą gazetą nie kryje rozżalenia.

- Rewolucja pożera własne dzieci. Kuba zrobił swoje, Kuba może odejść - mówi.

Przyznaje, że z partią i Jarosławem Kaczyńskim spędził 29 lat.

- W 1990 roku byłem współzałożycielem Porozumienia Centrum w Kościerzynie. Nieskromnie powiem, że staż mam dłuższy od pana prezesa. Bo jego przez dwa lata w partii nie było - tłumaczy.

Na stwierdzenie, że do decyzji o wyrzuceniu go z PiS przyłożył się skandal rodzinny, o jakim informowała media jego żona i ostre, nierzadko antysemickie wypowiedzi, jak pisano, odparł:

- Moja żona wyprowadziła się ode mnie pięć i pół roku temu i od wielu lat wypuszcza oszczerstwa pod moim adresem. A te kłamstwa podgrzewa niemiecki tabloid. Półtora roku temu zawieszono mnie w partii. Ale partia wiedziała wcześniej o kłamliwych zarzutach, jakie mi stawiał tabloid, o rzekomym biciu żony i grożeniu jej bronią. Gdyby to było prawdą, to dzisiaj bym z panią nie rozmawiał i nie był senatorem. Półtora roku temu zawieszono mnie za urojony antysemityzm. Choć ja nigdy antysemitą nie byłem. Pytam się jednak, co przez te półtora roku do dzisiaj wydarzyło się, że dopiero teraz podjęto decyzje o wyrzuceniu mnie z partii? Przecież nic takiego nie zrobiłem. Czyżby moją skromną osobą chciano przykryć coś bieżącego i niewygodnego dla partii? Ja skromny żuczek miałbym to przykryć?

Bonkowski zamierza kandydować w wyborach jako niezależny

Waldemar Bonkowski potwierdza, że będzie kandydować jako niezależny kandydat. Zdecydował o tym już wcześniej.

Wystartuje w tym samym okręgu na Pomorzu, z którego wszedł do Senatu przed czterema laty. Twierdzi, że program PiS będzie nadal popierać, ale zapewnia, że nadal zamierza dbać o prawdę historyczną.

Senator mówi, że to niemiecki tabloid przypuścił na niego ostatnio szturm za „frau” Dulkiewicz.

- A teraz ta sama gazeta oburzyła się, bo ja od pewnego czasu jeżdżę autem oklejonym nową treścią i jest na nim grafika obozu koncentracyjnego ze zdjęciem Adolfa Hitlera i napisem obozy śmierci były niemieckie. Napisałem to w kilku językach poza polskim, także w niemieckim, hebrajskim i angielskim. Oburzyli się, że ja mówię o prawdzie historycznej. A ja mówię i będę mówić - kończy.

Czytaj także: Senator PiS: Janusz Śniadek jest silny, bo prezes go wskazał

Zobacz także:
Co mówił Bonkowski po zawieszeniu go w lutym 2018 roku?

Źródło:
TVN 24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki