Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Waldemar Bartelik: Trzeba się odciąć od panów P. [ROZMOWA]

Rafał Rusiecki
Waldemar Bartelik
Waldemar Bartelik Przemysław Świderski
W środę o godz. 15 rozpocznie się w Warszawie posiedzenie zarządu Polskiego Związku Piłki Siatkowej, który ma ustalić plan działania po tymczasowym aresztowaniu podejrzanych o korupcję prezesa Mirosława P. i wiceprezesa Artura P. O aferze w centrali rozmawiamy z Waldemarem Bartelikiem, prezesem Pomorskiego Wojewódzkiego Związku Piłki Siatkowej.

Czuje się Pan jak osoba, która chce zdestabilizować Polski Związek Piłki Siatkowej?

Trudno destabilizować sytuację, która - w mojej ocenie - została już zdestabilizowana przez wydarzenia z ubiegłego tygodnia. Trudno to zrobić jeszcze bardziej.

Jak to jest ze sprzeciwem części okręgowych związków? Pomorze stanęło w opozycji do wspierających oskarżonych o korupcję szefów centrali?

Pomorski związek nie jest w opozycji. Inaczej postrzegamy sposób prowadzenia spraw w PZPS. Opozycja to skrót myślowy, który kojarzy się z osobami źle życzącymi. Listem otwartym wyraziliśmy swoje zdanie. Polska siatkówka to nie jest tylko zarząd, ale też rzesze trenerów i zawodników, w tym tych najmłodszych. Siatkówka to też szkolenie od podstaw. To ja, Waldemar Bartelik, gdański delegat na walne zgromadzenie, wypowiadam się na temat skandalicznej sytuacji niszczącej wizerunek naszej siatkówki. Nie chcę być kojarzony z aresztowaniem dwóch panów P.

W środę w sprawie aresztowanych prezesów związku zbierze się zarząd PZPS. Czego można oczekiwać po tym zgromadzeniu?

Wiem tyle, ile przeczytałem w oświadczeniu prezydium zarządu i usłyszałem z przekazów medialnych. Ma być wniosek o zawieszenie Mirosława P. i Artura P. Według mnie zarząd w sprawie prezesa takich kompetencji nie ma. Ani statut ani regulamin związku nie przewidują takiego ruchu. Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Delegatów PZPS powinno odwołać tych panów. Według mojej oceny zawieszenie nie będzie miało skutku prawnego.

A czy zwołanie Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Delegatów PZPS jest realne?

Nie rozpatruję tego w ten sposób. Tak po prostu powinno się stać. Sytuacja tego wymaga. Trzeba to zrobić w trybie pilnym i, co już nie raz podkreślałem, oczyścić związek od spodu. Trzeba skrócić kadencję tego zarządu i zarządzić nowe wybory w tzw. terenie. Okręgowe związki wybiorą nowych delegatów i dopiero oni powinni wybrać nowy zarząd. Tylko to pozwoli odciąć się od tego, co się wydarzyło.

Pojawiają się głosy, w tym z prokuratury, że zatrzymanie Mirosława P. i Artura P. może być początkiem. Związek jest przeżarty korupcją?

Skoro z CBA jest przekaz, że sprawa jest rozwojowa, to agencja wie, co mówi. Innymi słowy coś jest na rzeczy. Drugiej części nie będę komentował, bo inne zarzuty mogą być bezpodstawne.

Doczekamy się w ogóle upublicznienia wydatków związanych z mistrzostwami świata w Polsce?

Wiemy, jakimi kwotami miasta zasiliły związek. Gdańsk podpisał przecież umowę promocyjną na mistrzostwa świata. To była kwota 7 milionów złotych. Funkcjonariusze CBA zażądali wszystkich umów. 2,5 roku temu byłem kontrkandydatem Mirosława P. w wyborach na prezesa związku. Dzisiaj mogę się tylko cieszyć, że nasz okręgowy związek nie miał żadnego zlecenia dla PZPS w związku z tymi mistrzostwami.

Niektórzy twierdzą, że wizerunku polskiej siatkówki po tej aferze nie da się już odbudować. Co Pan na to?

Na pewno wszystkim jest nieprzyjemnie. Są uśmieszki i pytania o przyszłość. Twierdzę, że można ten wizerunek odbudować. Trzeba jednak działać radykalnie. Dać przekaz, że tych dwóch panów i zarząd to nie jest cała polska siatkówka. A to przecież piękna dyscyplina sportu.

Chce Pan stanąć na czele tych, którzy domagają się szybkich zmian? Chce Pan być nowym prezesem PZPS?

Obecna sytuacja nie jest dla mnie motywacją do ponownego ubiegania się o prezesurę. Nie chcę, aby taki był odbiór. Trzeba jednak wiedzieć, że kolejne walne zgromadzenie sprawozdawczo-wyborcze zaplanowano w PZPS dopiero na 2016 rok. Sądzę, że potrzeba odcięcia się od tej sytuacji i panów, którzy ją spowodowali, jest powszechna. Myślę, że generalnie całe środowisko jest zdegustowane. Ja tak to oceniam. Nie można przecież powiedzieć, że nic się nie stało. Oczekuję konkretnych decyzji.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki