Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wakacje nad morzem 2014. Niebezpieczne atrakcje czyli interaktywne festyny

Piotr Niemkiewicz, Roman Kościelniak
Figle gnieżdżewskich gburów TUTAJ znajdziesz  więcej zdjęć z tej imprezy
Figle gnieżdżewskich gburów TUTAJ znajdziesz więcej zdjęć z tej imprezy R.Kościelniak
Wakacje - czas relaksu, kąpieli w morzu lub zatoce, leniwego plażowania i oczywiście obowiązkowej rozrywki. Do której to organizatorzy zachęcają nas, jak tylko mogą, prześcigając się w wymyślaniu atrakcji. Coraz częściej mamy interaktywne festyny.

Jak np. w Jastarni, gdzie podczas Dni Węgorza można było popróbować sił w przeciąganiu kutra. Albo wziąć udział w walkach na bukszprycie - dwóch śmiałków staje na belce rozciągniętej między kutrami i solidnie okłada się żeglarskimi odbijaczami. Kto przegra, przy oklaskach i śmiechu ląduje w wodzie.

Ale uważajmy, bo gdy udział w tej zabawie zaproponuje nam kompan, któremu w wakacje nadepnęliśmy kilka razy na odcisk, to wiedzmy, że przyjacielski "pojedynek piratów" będzie czymś więcej niż tylko czystą rozrywką.

W Jastarni czekają nas inne formy zabawy. Tu gołymi rękoma możemy sobie wyłowić żywego węgorza pływającego w pokaźnym akwarium. Ta dyscyplina od lat nie traci na popularności (choć próbują ją zastopować obrońcy praw zwierząt). Tu też, oczywiście, tkwi haczyk. No, nie dosłowny, bo ryby nas nie poranią resztkami wędkarskiego sprzętu, ale za to kilkuminutowa pogoń za rybą zostawi na dłoniach charakterystyczny zapach.

- Nikogo to nie odstrasza - przyznaje Marta Konkel z MOKSiR w Jastarni. - Chętnych na połowy było sporo. Mieliśmy 12 węgorzy, a listę musieliśmy zamknąć po 120 zgłoszeniu.

Po kaszubsku
Jeśli kochamy folklor i nie wyobrażamy sobie wakacji bez obcowania z miejscową kulturą, to dobrze się zastanówmy nad udziałem w festynach, podczas których główną rolę odgrywa tabaka.
Bankowo ze sceny dowiemy się, że to "kaszubskie zioło" pomoże nam uchronić się przed katarem, nawiązać kontakty towarzyskie czy podkreślić swoją męskość.

Uzbrojeni w taką wiedzę, z pewnością popędzimy na deski, by z innymi turystami wziąć udział w zażywaniu tabaki (i przy okazji wygrać jakiś gadżet). Wygramy czy nie - mniej ważne, bo zapewnimy tłumom pod sceną sporą frajdę. Tak jak to było np. w Chałupach, podczas festynu Kaszubskie Łodzie pod Żaglami, czy na festynie w Karwi.

Tylko potem, jak niechybnie zaczniemy kichać, pilnujmy się, by nie dostrzegł tego konferansjer, który wyłowi nas z tłumu i uczyni z nas obiekt wakacyjnych dowcipów.

Teatr teatrowi nierówny
Uważać też musimy z tzw. kulturą wysoką, czyli teatrem. W Helu, podczas spektaklu Teatru w Remizie, możemy zostać wyciągnięci przed tłum i okaże się, że między nogami musimy trzymać nadmuchany balonik, do którego aktorka zbliża się z igłą, a widzowie uważnie wpatrują się nam w krocze.

Wiejski teatr też szykuje niespodzianki. W Gnieżdżewie co roku mieszkańcy odtwarzają kaszubskie humorystyczne opowieści. W tym roku w jednej z nich bohaterami byli grochówka i aktor, który "przypadkiem" potknął się i wylał grochówkę w tłum. Zupa wylądowała m.in. na naszym reporterze. Ale to przecież wakacje!

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki