Ustabilizowanie liczby zakażeń pozwoliło na przywrócenie ruchu pomiędzy krajami członkowskimi Unii Europejskiej. W nocy z piątku na sobotę dołączyła do nich Polska, która zniosła, wprowadzone w połowie marca, kontrole graniczne.
- Oznacza, że po polskiej stronie nie są prowadzone kontrole graniczne, a osoby wjeżdżające do Polski nie muszą odbywać obowiązkowej kwarantanny – informuje por. Agnieszka Golias, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Straży Granicznej. - Granicę można przekraczać swobodnie w dowolnym miejscu, zarówno na kierunku do, jak i z Polski, ale planując podróż zagraniczną, należy uwzględnić obostrzenia obowiązujące w kraju sąsiednim.
Swobodnie na nasze terytorium wjadą wszyscy obywatele wspólnoty podróżujący z terytorium Niemiec, Czech, Słowacji oraz Litwy, jednocześnie obostrzenia nadal będą obowiązywać na granicy z Rosją, Białorusią i Ukrainą. Z tych krajów, poza nielicznymi wyjątkami, wszystkie osoby przyjeżdżające muszą poddać się obowiązkowej 14-dniowej kwarantannie.
Wjedziemy do Francji, Włoch, Chorwacji czy Szwecji
Otwarcie granic wewnętrznych nie oznacza, że Polacy mogą swobodnie podróżować pomiędzy krajami „28”. Obok Francji, Hiszpanii oraz Włoch, nasz kraj jest w czołówce, notującej największe dzienne przyrosty nowych przypadków zakażeń wirusem SARS-CoV-2, stąd ograniczenia przylotów np. na Cypr, który zakwalifikował nasz kraj do tzw. kategorii B z Izraelem i Rumunią. Oznacza to, że obywatele Polski będą musieli także po 20 czerwca przedstawić zaświadczenie o negatywnym wyniku testu na obecność koronawirusa.
Testów wymagają także Austria oraz Czechy. W przypadku naszych południowych sąsiadów, dotyczy to przejść granicznych ze Śląskiem, co zaleciło tamtejsze Ministerstwo Zdrowia. Malta od 1 lipca br. wznowi połączenia lotnicze, jednak na liście krajów, z którymi będzie je realizować nie ma póki co Polski. Niektóre z krajów wprowadzają własne, indywidualne regulacje. I tak Czarnogóra otwiera się na obywateli państw, w których wskaźnik aktywnych przypadków koronawirusa wynosi poniżej 25 przypadków na 100 tys. mieszkańców, z kolei w Rumunii nadal obowiązuje całkowity zakaz wjazdu turystów, a w Hiszpanii obowiązek poddania się kwarantannie. Polacy bez problemów dostaną się do Grecji (z wyłączeniem lotniska w Katowicach), Francji, Włoch, Chorwacji, Szwecji czy Litwy.
Co z lotami do Tunezji czy Gruzji?
Z krajów spoza unii, na razie Polacy nie wjadą na terytorium Turcji oraz Maroka. W związku z COVID-19 wszystkie lądowe i lotnicze przejścia graniczne Tajlandii są zamknięte dla cudzoziemców. Do odwołania obowiązuje zakaz wjazdu do Wietnamu, z kolei w Indiach wszyscy podróżni podczas przekraczania granicy zobowiązani są do wypełnienia ankiety nt. stanu zdrowia. Natomiast od 27 czerwca br. możliwe będą wyloty do Tunezji, a prawdopodobnie od 30 czerwca także do Gruzji. W myśl przepisów obowiązujących w USA cudzoziemcy, którzy w ciągu 14 dni przed przybyciem przebywali w Polsce, mogą nie uzyskać prawa wjazdu pomimo spełnienia formalnych kryteriów. Ograniczenie dotyczące przekraczania granic obowiązuje do odwołania.
Sytuacja jest dynamiczna, a na niektórych granicach zmienia się z dnia na dzień. Mimo wcześniejszych zapowiedzi Słowacja otworzyła granice dla Polaków, jednak z zastrzeżeniem, że pobyt powyżej 48 godz. wymaga posiadania testu na koronawirusa z wynikiem negatywnym, wykonanym najpóźniej 96 godz. wcześniej. Brak testu może skutkować karą w wysokości nawet 1600 euro. Komisja Europejska zarekomendowała otwarcie granic wewnętrznych wspólnoty od 15 czerwca, jednak można spodziewać się kolejnych obostrzeń w ruchu pomiędzy wybranymi krajami. Może to dotyczyć także Polski, w przypadku np. zwiększenia liczby zakażeń.
Nie wiadomo do jakich krajów polecimy
Od środy 17 czerwca br. do siatki połączeń lotniczych mają wrócić także międzynarodowe, choć na razie nie wiadomo, do jakich krajów będzie można podróżować.
- We wtorek kończy się rozporządzenie o zakazie lotów w ruchu międzynarodowym. Będzie nowe rozporządzenie, które dopuści ruch z krajami Unii Europejskiej lub z częścią państw Unii Europejskiej, to zależy od rekomendacji Głównego Inspektora Sanitarnego - poinformował w niedzielę w Radiu Zet wiceminister infrastruktury Marcin Horała.
Branża lotnicza stanowczo zareagowała na utrzymywanie w mocy rozporządzenia Rady Ministrów, które ogranicza do połowy maksymalną liczbę pasażerów w samolotach. W liście do premiera Morawieckiego, podpisanym przez prezesów linii lotniczych oraz lotnisk, w tym Tomasza Kloskowskiego, prezesa zarządu Portu Lotniczego Gdańsk, piszą o „morderczym wirusie dla całego polskiego rynku lotniczego, który nie ominie również polskiego przewoźnika LOT”. Jak zauważają, dla utrzymania rachunku ekonomicznego spółek, ceny biletów lotniczych powinny wzrosnąć dwukrotnie.
Odwiedź nas na Facebooku!
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?