Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wakacje 2014. Nie ma zgody na wakacje w blokowisku. ROZMOWA z Romualdem Simurą

Tomasz Rozwadowski
Całe wakacje w miejscu zamieszkania nie są dobrym pomysłem
Całe wakacje w miejscu zamieszkania nie są dobrym pomysłem M.Suchan/archiwum PP
Z Romualdem Simurą, prezesem Fundacji Wakacje Marzeń, rozmawia Tomasz Rozwadowski.

Kończy się rok szkolny i rozpoczynają letnie wakacje. Z badań, które przeprowadził Instytut Badania Opinii Homo Homini dla "Głosu Nauczycielskiego", wynika, że w niemal co drugiej polskiej rodzinie przynajmniej jedno dziecko spędzi lato w domu. Te dane pogarszają się z każdym rokiem. Co zrobić, żeby odwrócić tę tendencję?

To, że sytuacja jest poważna, widzę każdego dnia na własne oczy, pracując w szkole. Jeśli zapytać dzieci, kto wybiera się na wakacje i jaki to będzie wyjazd, z reguły w klasie zgłasza się jedno, dwoje dzieci, góra - trzy. To oznacza, że większość z dzieci nie może wyrwać się z życia w swojej dzielnicy czy blokowisku ani na chwilę. Nie zna żadnej innej rzeczywistości ani żadnych wzorców zachowań poza tymi, które widzi w swoim najbliższym otoczeniu. I z tego właśnie wzięła się nasza działalność, z chęci pokazania dzieciom innego świata, innych zachowań, no i oczywiście dostarczenia im pięknych, kolorowych wspomnień z wakacji, nawiązania przyjaźni z rówieśnikami.

Czy to nie jest frustrujące? Wyjechać nad piękne morze, a później wrócić na to same osiedle z betonu. ..
To mogłoby być frustrujące, ale w wyjazdach biorą też udział doświadczeni pedagodzy i instruktorzy, którzy potrafią rozmawiać z dziećmi i młodzieżą i motywować ich do nauki, do pracy, do zajęcia się własną przyszłością. Nasza fundacja działa już od 2006 r., więc przekonaliśmy się już na wielu przykładach, że takie wyjazdy zmieniają nastawienie dzieci do życia, uczą aktywności i ambicji. To jest nasza praca u podstaw - dużo lepiej jest pracować nad bardzo młodymi ludźmi, wyciągać ich z zagrożeń społecznych, niż później wydawać miliardy na zasiłki dla bezrobotnych, leczenie odwykowe i zwalczanie przestępczości.
Ratujemy młodych ludzi w taki sposób. Zresztą podobnych fundacji w całym kraju jest sporo.

W jaki sposób prowadzicie swoją działalność?
Fundacja utrzymuje się i rozwija z darowizn od naszych darczyńców i z jednego procenta. Z roku na rok zdobywamy i otrzymujemy coraz więcej środków i również Czytelników "Dziennika Bałtyckiego" gorąco prosimy o pamiętaniu o nas podczas wypełniania przyszłorocznych PIT-ów. Organizujemy także odpłatne wyjazdy na obozy żeglarskie, obozy narciarskie, kursy jeździeckie, zgrupowania sportowe i opłaty z nich, jako darowizny, finansują wyjazdy dzieci z najbiedniejszych rodzin. Nieodpłatne korzystanie z biura zapewnia nam PTTK w Pabianicach. Od dwóch lat mamy własny jacht, który żegluje po Adriatyku i który wynajmujemy też grupom na zasadach komercyjnych, ale w bardzo konkurencyjnych cenach. Organizując obozy żeglarskie w kraju, wynajmujemy sprzęt na miejscu.

Gdzie jeździcie?
Najpiękniejsze i najbardziej emocjonujące są wyjazdy z dziećmi do Chorwacji, żeglarskie nad Adriatyk i narciarskie w tamtejsze góry. Bardzo aktywni jesteśmy też w kraju, już za kilka dni wyjeżdżam z grupą na obóz żeglarski na Mazurach. Prowadzimy też skatepark i dofinansowujemy udział dzieciom z biedniejszych rodzin w zajęciach sportowych czy zgrupowaniach i kursach.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki