W Wielkanoc do kościoła wejdzie 10 razy więcej wiernych? Abp Głódź zachęca do celebracji przed telewizorem

Jak na razie jedynym możliwym sposobem na walkę z koronowirusem jest unikanie kontaktów z innymi ludźmi. Temu służą właśnie coraz surowsze środki zapobiegawcze wprowadzone przez rząd. Zostały zamknięte punkty gastronomiczne, parki, zakłady fryzjerskie, wprowadzono mandaty, godziny dla seniorów, a także zakaz wyjścia z domu dla nieletnich bez opieki.

Już na początku epidemii minister zdrowia Łukasz Szumowski apelował o stosowanie się do zaleceń, uczulając jednocześnie jaki czeka nas los, jeśli dalej beztrosko będziemy wychodzić z domu. Jednak podczas gdy świecka przestrzeń publiczna musiała zastosować się do daleko idących obostrzeń, w kościołach w dalszym ciągu zbierało się nawet do kilkudziesięciu wiernych.

Ponieważ liczba potwierdzonych przypadków zakażenia rosła z dnia na dzień, rząd zdecydował się w końcu na wprowadzenie surowszych limitów dotyczących zgromadzeń religijnych, ograniczając do 5 liczbę wiernych mogących uczestniczyć we mszy świętej. Spotkało się to z aprobatą większości społeczeństwa i nawet duchowieństwo postanowiło zamknąć część świątyń i transmitować msze.

Warto zauważyć, że w najnowszym rozporządzeniu, które weszło w życie od 1 kwietnia, znalazł się punkt informujący o tym, że ograniczenie to zostanie zdjęte z dniem 12 kwietnia. Akurat na Niedzielę Wielkanocną. Zmiana ta przeczy słowom przedstawicieli rządu i ekspertów, którzy regularnie ostrzegają, że szczyt epidemii w Polsce jest dopiero przed nami, jednak jak zapewnia rzecznik Konferencji Episkopatu Polski nic nie jest jeszcze przesądzone:

Minister zdrowia zapowiedział podczas konferencji prasowej, że szczegółowe informacje i zalecenia dotyczące okresu świąt wielkanocnych będą jeszcze przedstawione przez władze państwowe

- w rozmowie z Onetem mówi ksiądz Paweł Rytel-Andrianik.

Jak podaje portal "decyzje co do świąt Wielkiej Nocy będą podejmowane w przyszłym tygodniu".

Czeka nas Wielkanoc przez telewizorem?

Metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź zachęca do uczestnictwa w liturgii za pośrednictwem transmisji telewizyjnych, radiowych lub internetowych, aniżeli osobistego stawiennictwa w kościele. Do księży apeluje zaś, by ci w Wielkim Tygodniu świątynie pozostawili otwarte, tak by wciąż istniała możliwość indywidualnej modlitwy, spowiedzi i adoracji Najświętszego Sakramentu.

Ponieważ w Triduum Paschalne wierni będą mogli modlić się w świątyni jedynie poza liturgią, zezwalam, aby w wyznaczonych godzinach kapłani udzielali Komunii Świętej tym, którzy o to proszą - dodaje. - Świadom trudności związanych z wprowadzonymi ograniczeniami mającymi na celu troskę o ludzkie zdrowie i życie gorąco proszę, aby umożliwiając wiernym dostęp do świątyń w powyższych sytuacjach, postępować zawsze według aktualnych wskazań organów państwowych i służb sanitarnych.

Dla wielu katolików mocno rozczarowujący może być fakt, że podczas zbliżających się Świąt Wielkanocnych w Wielką Sobotę na próżno oczekiwać tradycyjnego święcenia pokarmów. W tym roku ma je zastąpić błogosławieństwo w rodzinach.

Hierarcha zwrócił się z prośbą również o to, by wierni odłożyli spowiedź na czas po ustaniu epidemii. Przypomniał zarazem, że na wypełnienie przykazania kościelnego dotyczącego przyjęcia Komunii Świętej w okresie wielkanocnym jest czas do Uroczystości Trójcy Przenajświętszej, przypadającej w tym roku na 7 czerwca.

Wskazał na możliwość uzyskania odpuszczenia grzechów poprzez "akt żalu doskonałego". Wszyscy ci, którzy mimo wszystko zapragną skorzystać z sakramentu pokuty powinni skontaktować się ze swoimi duszpasterzami. Dodał, że spowiedź indywidualna odbywa się tylko i wyłącznie przez bezpośredni kontakt ze spowiednikiem przy zachowaniu obowiązujących zasad bezpieczeństwa i higieny. Nie ma możliwości odbycia jej przez telefon lub Internet.