W Suwałkach wierzą, że nie wszystko stracone

Nie jedziemy do Gdyni na wycieczkę. Pierwsze spotkanie przegraliśmy zdecydowanie za wysoko, ten wynik nie pokazał tego, co działo się na boisku. Ale nic dwa razy się nie zdarza i wierzę, że tym razem to my będziemy górą – mówi Dominik Nowak, trener Wigier.
Suwalczanie pojechali na Wybrzeże w najsilniejszym możliwym zestawieniu. Szkoleniowiec zapowiada, że nie będzie kalkulował i wystawi do gry najmocniejszą jedenastkę.

– Chcemy zagrać dobre spotkanie, od początku narzucić rywalom swój styl gry. Na pewno musimy atakować, ale bez szaleństwa, żeby nie nadziać się na kontrę. Mamy plan na ten mecz i mam nadzieję, że uda nam się go zrealizować – mówi Nowak.

Arka bliska gry na Narodowym. Gdynianie pokonali w Suwałkach Wigry 3:0 w pierwszym meczu półfinałowym Pucharu Polski (lektor)

Press Focus

Optymizm trenera podsyca miniony weekend i słabsza postawa gdynian w meczu ligowym z Górnikiem Łęczna, który wysoko przegrali 2:4. Suwalczanie natomiast pokonali u siebie GKS Tychy 1:0, po golu Damiana Kądziora w 90. minucie.

– Trudno tak to porównywać. Najlepszą weryfikacją formy obu zespołów będzie bezpośrednie spotkanie. Mam nadzieję, że Arka nie schowa się na własnej połowie, ograniczając się do obrony korzystnego wyniku z pierwszego meczu – dodaje trener Wigier.

W ekipie arkowców atmosfera jest napięta, co nie sprzyja przygotowaniom do dzisiejszego meczu. Mówi się, że w razie niepowodzenia, pracę może stracić trener Grzegorz Niciński.

Spotkanie rozpocznie się o godz. 18. Transmisja w Polsacie Sport.

W drugim półfinale zdecydowanym faworytem jest Lech Poznań, który w pierwszym spotkaniu pokonał u siebie Pogoń Szczecin 3:0 i jutro będzie bronił tej zaliczki.

Wtorek:

Arka Gdynia - Wigry Suwałki (godz. 18). Pierwszy mecz: 3:0.

Środa:

Pogoń Szczecin - Lech Poznań (20.45). Pierwszy mecz: 0:3.