Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W środę koszykarskie derby w Ergo Arenie

Paweł Durkiewicz
Po przerwie pomiędzy rundą zasadniczą a drugim etapem Tauron Basket Ligi czołówka zespołów ekstraklasy rozegra turniej o Puchar Polski, który w tym roku nosi nazwę Intermarche Basket Cup i ma nową formułę. Zagwarantowany udział w Final Four (najbliższy weekend w Zielonej Górze) ma gospodarz imprezy, Zastal.

O pozostałe trzy miejsca powalczy w środowych ćwierćfinałach pięć pozostałych najlepszych drużyn sezonu regularnego TBL oraz mistrz kraju, Asseco Prokom. Gdynianie zagrają na wyjeździe z PGE Turowem Zgorzelec, Trefl Sopot podejmie Energę Czarnych Słupsk, a Anwil Włocławek zagra we własnej hali ze Śląskiem Wrocław. Koszykarze Asseco Prokomu po ponadczteromiesięcznej przerwie znów staną w szranki z innym polskim zespołem. W półfinale PP los skojarzył gdynian z wicemistrzem kraju, PGE Turowem. Dziś w Zgorzelcu drużyna Tomasa Pacesasa zagra jednak bez dwójki swoich najlepszych zawodników. Powód? Jeszcze w poniedziałek Asseco Prokom grał trudny mecz w Wilnie. W starciu z ekipą Lietuvos Rytas mistrzowie Polski przegrali 54:59, tracąc realne szanse na wejście do play-off Zjednoczonej Ligi VTB. Po tym występie koszykarze musieli odbyć ekspresową wyprawę do Zgorzelca, gdzie rozegrają kolejne spotkanie.

Kibice koszykarscy w Polsce liczyli, że potyczka Prokomu z Turowem da pierwszą odpowiedź na pytanie, jak osłabiony mistrz wypada w porównaniu z pretendentem do tytułu. Trudno jednak stwierdzić, czy próba będzie w ogóle miarodajna. Trener Pacesas zamierza bowiem dać odpocząć Jerelowi Blassingame'owi i Donatasowi Motiejunasowi, którzy regularnie spędzają na parkiecie po ponad 30 minut. - Puchar Polski traktujemy poważnie, ale nie możemy tak obciążać naszych liderów. Pytaliśmy o możliwość przełożenia meczu na czwartek, ale nasza prośba została odrzucona - tłumaczy Pacesas.

Dwie największe gwiazdy zespołu najprawdopodobniej w ogóle nie wyjdą na parkiet, a szanse na szersze zaprezentowanie swoich umiejętności dostaną Robert Witka, Fiodor Dmitriew oraz sprowadzony niedawno Quinton Day. W tej sytuacji faworytem wydają się być wicemistrzowie kraju. Początek meczu w Zgorzelcu o godz. 20. Transmisję przeprowadzi TVP Sport.

W derbowo-pomorskim ćwierćfinale Pucharu Polski Trefl Sopot podejmie w Ergo Arenie ekipę Energi Czarnych Słupsk.
Mecze Trefla i Energi Czarnych są w ostatnich sezonach niemal gwarancją wielkich emocji. Dzisiejszy pojedynek zapowiada się ciekawie, jako że oba zespoły zaliczyły dobry finisz rundy zasadniczej ekstraklasy. Sopocianie wygrali aż 12 ze swoich 13 meczów, co wywindowało ich na pozycję pewnego lidera tabeli. Słupszczanie nie mogą pochwalić się aż tak imponującą statystyką, jednak ostatnie przekonywające wygrane z PGE Turowem oraz w derbach Pomorza Środkowego z AZS Koszalin też nie wzięły się znikąd. Jedno jest pewne - obie ekipy są "w gazie" i jeśli przystąpią do zmagań w Pucharze Polski z należytą koncentracją, powinniśmy być dziś świadkami interesującej próby sił.
I choć trenerzy zazwyczaj wyżej stawiają w hierarchii celów rozgrywki ligowe i często boją się odkrywać wszystkie karty w potyczkach pucharowych, pozostaje mieć nadzieję, że w środę żadna ze stron nie odpuści. Początek meczu w Ergo Arenie o godz. 19.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki