Asseco Prokom Gdynia - Trefl Sopot [relacja na żywo]
- Musimy zrozumieć, że Prokom jeszcze nie zdobył mistrzostwa, tylko potrzebuje jeszcze jednej wygranej, a wtedy może zdarzyć się wszystko. Wiemy, że Asseco Prokom jest niepokonany w swojej hali i czeka nas ciężkie zadanie. Musimy wierzyć, że tak samo jak oni potrafili wyrwać nam jeden mecz w Ergo Arenie, my tak samo będziemy potrafili zrobić to w sobotę - powiedział po czwartkowym meczu amerykański środkowy sopockiego Trefla John Turek.
Jego drużyna walczyła dzielnie i jeszcze po pierwszej połowie dzięki świetnej defensywie wygrywała 33:32, jednak w dwóch pierwszych minutach trzeciej kwarty gdynianie zaliczyli serię 9:0. Właśnie ten krótki fragment miał decydujące znaczenie dla czwartego meczu, a kto wie, czy nie dla całego koszykarskiego finału Anno Domini 2012.
Kolejne zrywy kosztowały sopocką ekipę sporo sił i choć po raz pierwszy w trójmiejskim finale mieliśmy emocje do samego końca, obrońcy tytułu nie dali sobie wyrwać wygranej na wagę złota. Dzięki temu są teraz w komfortowej sytuacji, bo mają trzy okazje, by zamknąć finałową serię już w sobotni wieczór. Najchętniej zrobiliby to oczywiście już przy pierwszej możliwej sposobności.
- Jestem przekonany, że tak się właśnie wydarzy. We własnej hali gra nam się bardzo dobrze i nie przegraliśmy tam jeszcze ani jednego meczu w lidze. Zrobimy wszystko, by tę serię podtrzymać także w sobotę - zapowiedział w wywiadzie dla portalu plk.pl litewski skrzydłowy Asseco Prokomu Donatas Motiejunas.
Przed sobotnim starciem gracze z Gdyni mają w ręku wszystkie atuty. Poza niewątpliwą przewagą psychiczną, zespół trenera Andrzeja Adamka z pewnością przystąpi do gry w lepszej formie kondycyjnej.
Grający tak zwaną wąską rotacją zespół sopockiego Trefla będzie musiał rozegrać trzeci mecz w ciągu zaledwie 5 dni, co nie może nie wpłynąć negatywnie na formę liderów drużyny z Ergo Areny. Zwłaszcza że w dotychczasowych spotkaniach finału sopoccy rezerwowi grali niewiele i na ogół słabo. Ich wkład w dorobek całego zespołu był skromny. Jedyną szansą żółto-czarnych zdaje się być zwykła sportowa ambicja i wola walki, która nieraz pozwala zapomnieć o wyczerpaniu.
Początek piątego spotkania w sobotę o godzinie 20 w hali sportowo-widowiskowej Gdynia. Transmisję przeprowadzi TVP Sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?