Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sobotę Arka zagra z Odrą o utrzymanie się w ekstraklasie

Janusz Woźniak
Czy do gry wróci Bartosz Ława?
Czy do gry wróci Bartosz Ława? T. Bołt
Na cztery kolejki przed zakończeniem rozgrywek w piłkarskiej ekstraklasie nadal najbardziej zagrożone spadkiem są cztery drużyny. Ostatnia w tabeli Arka Gdynia traci do czwartej od końca Polonii Warszawa zaledwie dwa punkty. Pomiędzy tymi zespołami Piast Gliwice i Odra Wodzisław z jednym punktem więcej od żółto-niebieskich. Takie straty można odrobić jednym zwycięskim meczem. Pod warunkiem jednak, że potrafi się wygrywać...

W środę piłkarze Arki byli bliscy jak nie zwycięstwa, prowadzili przecież 1:0, to przynajmniej remisu. Przez długie okresy meczu z Jagiellonią gdynianie nie grali gorzej od rywali. Dopiero w ostatnim kwadransie dali się zepchnąć do obrony i nieszczęście przydarzyło się na dwie minuty pod koniec meczu. Nieszczęście to niezbyt fortunna jednak interwencja bramkarza Norberta Witkowskiego, cwaniactwo Tomasza Frankowskiego i kontrowersyjna mimo wszystko decyzja kieleckiego arbitra Macieja Trofimca, który mimo rozpaczliwych gestów swojego liniowego asystenta, że faulu nie było, wskazał na rzut karny. Karny, który dał "Jadze" zwycięstwo 2:1. To był o tyle bolesny cios, że akurat Witkowski należał do najlepszych zawodników Arki w tym meczu, a i cały zespół rozegrał jedno z najlepszych spotkań w ostatnim czasie. To jednak już historia. Wczoraj ekipa Arki opuściła niegościnny Białystok i na krótko przeniosła się do Kleszczewa koło Bełchatowa, skąd dzisiaj wyruszy na sobotni mecz z Odrą w Wodzisławiu. Do drużyny dołączyło dwóch nowych piłkarzy Łukasz Kowalski i Paweł Czoska, a chory Stojko Sakaliew wrócił do Gdyni.

- Trudno pogodzić się z porażką, na którą w środę nie zasłużyliśmy. Jednak rozpamiętywanie meczu z Jagiellonią też nic już nie da. Ciągle jesteśmy w grze o ekstraklasę, ciągle utrzymanie w niej miejsca zależy tylko od nas. Strata kompletu punktów w Białymstoku spowodowała, że w Wodzisławiu interesować nas będzie tylko zwycięstwo. Pewnie Odra ma takie same plany. Będzie to więc prawdziwy bój o ekstraklasę. Na pewno nie zabraknie nam ambicji, woli walki i wygranej - deklaruje trener Arki Dariusz Pasieka.

Czy gdynianie zagrają w takim samym składzie jak przeciwko Jagiellonii? Czy do gry wróci Bartosz Ława, którego w Białymstoku zastąpił - ale nie olśnił tym występem - Filip Burkhardt? Czy Kowalski po odcierpieniu kary za żółte kartki wróci na prawą obronę, a Tomasz Sokołowski powróci na ławkę rezerwowych?
- Szczerze mówiąc, jeszcze nie wiem, ale rozpatruję różne warianty ustawienia drużyny na mecz z Odrą - mówi Pasieka.

Właśnie Odra Wodzisław to najbardziej szczęśliwy, w ostatnim czasie, przeciwnik dla Arki. Na finiszu poprzedniego sezonu właśnie zwycięstwo nad drużyną z Wodzisławia zapewniło Arce pozostanie w ekstraklasie. W tym sezonie, w rundzie jesiennej, Arka pokonała Odrę w Gdyni 2:0 po dwóch golach Przemysława Trytki. Zatem nic tylko kontynuować tę serię...

W Wodzisławiu Arka będzie grała o komplet punktów, o piłkarski honor i utrzymanie w ekstraklasie, a także prawo do milionowej premii, ekstra nagrody za utrzymanie. I myślę, że to nie pieniądze będą w tym meczu najważniejsze.

Przypuszczalne składy
Odra: Onyszko - Pielorz, Velicky, Kowalczyk, Luksik - Piechniak, Cantoro, Malinowski, Kwiek, Brasilia - Bueno.
Arka: Witkowski - Sokołowski, Szmatiuk, Ulanowski, Bednarek - Labukas, Ława, Mrowiec, Bożok - Trytko, Tshibamba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki