Obaj zabrali do domów po 4,5 tys.zł oraz pióra ufundowane przez lokalne media, w tym jedno redaktora naczelnego "Dziennika Bałtyckiego".
W zabawie językowej organizowanej przez Dom Kultury SM "Janowo" i Miejską Bibliotekę Publiczną w Rumi udział wzięło blisko 200 osób, które przyjechały z najdalszych zakątków Polski. Każdy chciał spróbować swoich sił, bo zwycięzca dyktanda miał otrzymać 6 tys. zł.
- Przyjechałam się sprawdzić, a żeby było raźniej, namówiłam do udziału mamę, która czyta niewiarygodne ilości książek - mówi Ela Jurkiewicz z Gdyni.
By znaleźć się w finałowej ósemce, można było popełnić podczas eliminacyjnego dyktanda najwyżej jeden błąd. Zadanie finalistów polegało na pisaniu zwrotów naszpikowanych ortograficznymi trudnościami, a kto pierwszy popełnił błąd, odpadał z rywalizacji. Zawodnicy zmagali się m.in. ze słowami "ździeblarz", "rzemlik", "czyhacz", " chabaż" albo ze zdaniem " Na falach kołysały się szlachary, świstuny, uhle i ohary". Po wielu rundach układającemu dyktando prof. Bronisławowi Rocławskiemu udało się doprowadzić do tego, że w zabawie pozostało tylko dwóch uczestników.
Jednak kolejno dyktowane wyrazy pisane były przez nich poprawnie, nie pomogło sięgniecie do rzadko spotykanych nazw miejscowości, nazwisk obcego pochodzenia ani najbardziej wyszukanych nazw win. W tej sytuacji jury przyznało obu piszącym pierwsze miejsce.
Zwycięzcy przyznają, że przygotowywali się do dyktanda.
- Nie da się wygrać konkursu na wysokim poziomie, nie przejrzawszy słownika - mówi Marek Szopa, który w 2001 r. wygrał dyktando katowickie. - Samo czytanie książek, to za mało.
- Były tu trudne słowa, ale ze względu na swoją trudność często pojawiają się one w dyktandach - dodaje Aleksander Meresiński. - A że od wielu lat hobbystycznie biorę udział w dyktandach, to te wyrazy nieco mi spowszedniały.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?