Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W rugby nowa świecka tradycja

Adam Mauks
Tomasz Bołt/Polska Press
Polski klasyk w Gdańsku i zapowiedź finału ligi w Gdyni. Lechia podejmuje Ogniwo, Arka gra z Budowlanymi. Selekcjoner reprezentacji na urlopie we Włoszech.

Wielka Sobota bez meczu rugby? To byłoby wbrew tradycji, nawet w przypadku polskiego rugby, które o tradycję nie dba w przesadny sposób. Oby ta tendencja się zmieniała, bo przecież tradycyjny element rugby to jedna z jego najbardziej charakterystycznych cech. Przedświąteczny klimat tym bardziej służy podtrzymywaniu tradycji, która z "jajem" kojarzy się czytelnie.

Druga wiosenna kolejka ekstraligi rugby odbędzie się właśnie w sobotę. Kibiców w Trójmieście najbardziej będą interesować mecze naszych trzech piętnastek, czyli Arki Gdynia, Lechii Gdański Ogniwa Sopot, które grają teraz w grupie mistrzowskiej, czyli o miejsca 1-4 z Budowlanymi Łódź. Jeżeli któryś z kibiców rugby narzekał na brak derbowych meczów, to z pewnością teraz musi zmienić zdanie. W Trójmieście nie brak derbowych emocji, bo w każdej kolejce, aż do finału ligi, będzie można je oglądać. W sobotę w Gdańsku i Gdyni dojdzie do dwóch bardzo interesujących meczów. Najpierw o godz. 11 na stadionie GOKF przy al. Grunwaldzkiej we Wrzeszczu kibice będą mogli zobaczyć klasyk polskiego rugby, czyli derby Lechia - Ogniwo. Później, bo o godz. 16.30, na stadionie rugby w Gdyni dojdzie do pojedynku na szczycie ekstraligi, w którym lider, Arka, podejmie wicelidera - Budowlanych.

- Oba mecze zapowiadają się arcyciekawie - mówi "Dziennikowi Bałtyckiemu" selekcjoner reprezentacji Polski Marek Płonka, który osobiście tych spotkań jednak nie obejrzy, bo spędza urlop we Włoszech. - Będzie je obserwował Darek Komisarczuk [drugi trener kadry - przyp. red.]. Kibice będą mieli co oglądać, bo Lechia, mimo że na obronę tytułu ma już tylko matematyczne szanse, na pewno będzie chciała postawić się Ogniwu - dodaje Płonka.

Sopocianie, jego zdaniem, mają swój styl, który może nie jest finezyjny, ale za to skuteczny. Rywale sopockiej piętnastki trenera Karola Czyża zdążyli się o tym przekonać. Według Płonki, w starciu Arka - Budowlani nieco więcej atutów mają gdynianie.

- Arka ma bardziej wyrównany skład, który coraz lepiej się rozumie na boisku - mówi Płonka. - Widziałem fragmenty meczu Budowlanych z Lechią i uważam, że gdańszczanie przegrali ten mecz na własne życzenie - dodaje.

Budowlani robią wiele, by po pięciu latach odzyskać tytuł mistrza Polski. Pozyskują sponsorów, wzmacniają skład rugbistami z Gruzji, organizują prezentację drużyny. Na ile te ruchy okażą się skuteczne, przekonamy się w czerwcu. Mecz w Gdyni urasta do rangi przedwczesnego finału ligi, bo sytuacja w tabeli wskazuje na to, że właśnie te drużyny spotkają się w meczu o złoto.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki