Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Remusowym Kręgu rozmawiali o strajkach szkolnych na Kaszubach

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
Wideo
od 16 lat
Strajki w latach 1906 - 1907 na Kaszubach nie należą do często omawianych tematów. Okazuje się jednak, że mogły one odgrywać kluczową rolę w powrocie Kaszub do Macierzy w 1920 r., a przynajmniej w budowaniu samego nastawienia tutejszych mieszkańców. O owych nieco zapomnianych wydarzeniach opowiadali w Remusowym Kręgu Bogusław Breza i Kazimierz Kleina.

Remusowy Krąg zebrał się w szkole w Borzestowie

W piątek 14 kwietnia w szkole w Borzestowie tradycyjnie zebrał się Remusowy Krąg. Przedostatnia zbiórka obecnego sezonu przybrała formę spotkania autorskiego, bo tematem przewodnim stała się książka „Strajki szkolne na Kaszubach w latach 1906 - 1907”. W efekcie Remusowy Krąg odwiedził nie jeden (jak to zwykle bywa), ale dwóch gości - autorzy powyższej pracy Bogusław Breza i senator Kazimierz Kleina.

Po wspólnym zdjęciu i odśpiewaniu klubowego hymnu zaczęła się dyskusja. Rozmowy o strajkach szkolnych na Kaszubach są dość trudne, gdyż nie ma już z nami osób, które ich doświadczyły. Sami autorzy przyznawali, że niełatwo było zdobyć informacje - przede wszystkim posiłkowali się dość szczątkowymi niekiedy zapiskami w kronikach szkolnych, a także artykułami z „Gazety Gdańskiej”. To właśnie w tym drugim źródle interesujące było, jak bardzo Kaszubi stawiani byli wręcz jako wzór do naśladowania dla innych Polaków-patriotów.

- Byliśmy wyróżnieni. Żadna inna grupa nie była tak wyróżniona w „Gazecie Gdańskiej” (...). Skala strajków na Kaszubach, w szczególności w powiecie kartuskim, była największa w całej prowincji - zauważał Bogusław Breza. - Po tych strajkach stawiano Kaszubów za wzór innym Polakom. Jako przykład ogromnego patriotyzmu, wytrwałości.

Co ciekawe zrywy Kaszubów przeciwko germanizacji zaskoczyły nawet Niemców. Mieszkańcy naszego regionu postrzegani byli bowiem jako uśpieni, narodowo obojętni. Okazało się jednak, że to oni mogli stanowić największą przeszkodę w wyplenieniu polskości z tych ziem.

ZOBACZ TEŻ:
Światowy Zjazd Kaszubów 2023 w Kartuzach. Wystawcy już mogą się zgłaszać

Jeszcze dużo pracy

Kazimierz Kleina z kolei przyznał, że stworzona książka nie jest kompletną historią strajków w latach 1906 - 1907. Wciąż pozostaje wiele niewiadomych, wiele niepotwierdzonych wątków. Autorzy liczą przy tym, że rozpocznie ona szerszą dyskusję na ten temat.

- Przygotowaliśmy tę książkę po to, żeby tu u nas ludzi uświadomić, że te strajki były - mówił senator. - Ta książka ma też pobudzić zainteresowanie, aby ludzie zaczęli pytać.

Nie sposób było, żeby obecni podzielili się jakimiś szczegółowymi doświadczeniami z autorami, bo, jak wspomnieliśmy już, informacje na temat strajków sprzed prawie 120 lat są dziś trudne do znalezienia. Może któremuś z obecnych opowiadali o tym dziadkowie, ale jednak w dużej mierze trzeba w tego typu badaniach bazować na zapiskach.

Niemniej obecni chętnie sięgali po przyniesione przez autorów egzemplarze. Jak przystało na spotkanie autorskie, nie zabrakło i autografów z dedykacją.

Kolejne spotkanie Remusowego Kręgu zaplanowano na 12 maja. Będzie to zwieńczenie obecnego sezonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki