Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W regionie dziesiątki tysięcy jeżdżą bez biletu. W całej Polsce gapowicze dłużni są pół miliarda złotych

W ciągu ostatnich pięciu lat długi gapowiczów w skali kraju zwiększyły się o połowę. Wynoszą ponad 500 milionów złotych.
W ciągu ostatnich pięciu lat długi gapowiczów w skali kraju zwiększyły się o połowę. Wynoszą ponad 500 milionów złotych. Andrzej Szkocki
W Koszalinie gapowicz zapłacić musi równowartość 50 normalnych biletów. Szczecin „chwali” się kobietą, która za nałożone kary mogłaby kupić sobie samochód. W Słupsku w 2022 roku złapane zostały 2692 osoby, które jechały bez biletu. W ciągu ostatnich pięciu lat długi gapowiczów w skali kraju zwiększyły się o połowę. Wynoszą ponad 500 milionów złotych.

Albo ukochanie transportu publicznego, albo nieroztropność, albo... lepiej nie myśleć, co doprowadziło pasażerkę szczecińskiej komunikacji do tego, że dała się złapać 219 razy, jadąc bez ważnego biletu. Jej dług wobec Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie wynosił w grudniu 48 tysięcy 319 złotych i 16 groszy. Za taką kwotę mogłaby sobie kupić samochód, ewentualnie wykupić miesięczny bilet na wszystkie linie szczecińskich przewoźników na blisko... 27 lat (oczywiście według dzisiejszych cen, nie uwzględniając ewentualnych podwyżek).

Ze statystyk ZDiTM wynika, że w stolicy województwa zachodniopomorskiego coraz więcej osób chce pójść w ślady rekordzistki i jeździ bez biletu, a kontrolerzy wykonują więcej kontroli. Od początku zeszłego roku do 19 grudnia złapali ponad 19 tysięcy pasażerów podróżujących bez ważnego biletu. Rok wcześniej „na gapę” w Szczecinie jeździło ponad 18,5 tysiąca osób.

- Ale rekordzistka jest jedna - mówi Hanna Pieczyńska z ZDiTM. I dodaje, że w Szczecinie w całym 2021 roku przeprowadzonych zostało ponad 65 tysięcy kontroli. - W ubiegłym roku do 19 grudnia 2022 r. przeprowadzono ich 67676.

Swoich gapowiczów, chociaż bez takich spektakularnych rekordów, ma też Koszalin.

- W ciągu dziesięciu miesięcy 2022 roku w koszalińskich autobusach przeprowadzonych było ponad 52 tysiące kontroli. Kontrolerzy „złapali” ponad 3900 pasażerów bez ważnego biletu, wystawionych zostało ponad 2600 wezwań do zapłaty opłaty dodatkowej. Nie mamy takich narzędzi, by ocenić, ilu w tej liczbie jest recydywistów - wylicza skrupulatnie Tomasz Nowe z koszalińskiego Miejskiego Zakładu Komunikacji.

W miejskich autobusach w Koszalinie pracuje trzech kontrolerów z firmy Rewizor. Średnio na jednego przypada więc nieco ponad tysiąc gapowiczów.

Uwaga, jazda bez biletu może każdego słono kosztować. Opłata dodatkowa w Koszalinie to 190 złotych, czyli 50-krotność ceny najtańszego biletu jednorazowego normalnego, nieco mniej zapłacą osoby, które nie mają dokumentu poświadczającego uprawnienia do korzystania z ulgowych i bezpłatnych przejazdów.

W ich przypadku opłata dodatkowa to 40-krotność ceny najtańszego biletu jednorazowego normalnego, czyli 152 złote. Gapowicz może opłatę dodatkową obniżyć o połowę, jeśli uiści ją od razu.

Dużo więcej zapłacą pasażerowie oszuści w Słupsku. Za brak biletu w komunikacji miejskiej trzeba zapłacić 385 zł. Jeżeli zrobi się to od razu, wysokość kary zostaje obniżona o połowę.

W 2022 roku w autobusach słupskiej komunikacji miejskiej przeprowadzonych zostało nieco ponad 53 tysiące kontroli. Mimo że Zarząd Infrastruktury Miejskiej kontrolerów zatrudnia tylko czworo, nie przeszkodziło to w uchwyceniu w 2022 r. na gorącym uczynku 2692 gapowiczów. Jednak urzędnicy nie policzyli jeszcze, na jaką łączną kwotę opiewały mandaty wystawione przez popularnych kanarów.

W Kołobrzegu od 1 stycznia do końca października 2022 r. kontrolerzy złapali 389 gapowiczów. Ich długi wobec kołobrzeskiej komunikacji to ponad 90 tys. zł. W Kołobrzegu duża grupa osób korzysta z prawa do bezpłatnych przejazdów autobusami komunikacji miejskiej. Wszyscy muszą jednak legitymować się biletem elektronicznym. Jego brak traktowany jest jak jazda na gapę.

Szczecinek jest wśród kilku miast w regionie, gdzie pasażerowie nie płacą za przejazdy. Podobnie jest w Goleniowie i Bytowie. Nad podobnym rozwiązaniem zastanawia się Gryfino. W Szczecinku całość kosztów braku biletów pokrywa budżet miasta, czyli podatnicy (projekt budżetu miasta na rok 2023 zakłada, że dopłata do przewozów ma wynieść 9,5 mln zł, przy wydatkach całego Szczecinka rzędu 219 mln zł).

Gapowicze, którzy nie zapłacili nałożonych przez kontrolerów kar, mogą trafić do Krajowego Rejestru Długów.

Wtedy będą mieli problemy np. z otrzymaniem kredytu, zakupami na raty. Według danych KRD średni dług gapowicza wynosi 1348 zł, a łączna liczba dłużników w Polsce, którzy jechali na gapę koleją lub komunikacją miejską, to 381 tysięcy osób. W ciągu ostatnich pięciu lat długi gapowiczów zwiększyły się o połowę i wynoszą ponad pół miliarda złotych.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W regionie dziesiątki tysięcy jeżdżą bez biletu. W całej Polsce gapowicze dłużni są pół miliarda złotych - Głos Koszaliński

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki