Po pierwszym tygodniu rewolucji śmieciowej, nadal w wiele miejsc nie dojeżdżaj a śmieciarki.
- Ostatni raz odpady wywieziono od nas 28 czerwca. Jestem konserwatorem w bloku i dotąd starałem się jakoś ogarnąć wokół altany, ale śmieci przecież za nikogo nie wywiozę - mówi pan Mieczysław, skarżąc się na sytuację na osiedlu Złota Karczma w Gdańsku. - Do tego wokół altan zaczęły grasować szczury. A nie mieliśmy ich od 20 lat.
Co ciekawe, za sprawą redakcyjnej interwencji "udało się" opróżnić pojemniki.
Czytaj więcej na temat interwencji śmieciowej w Złotej Karczmie
Do podobnej sytuacji doszło w Wejherowie. Nie dalej jak w poniedziałek odebraliśmy sygnał od mieszkańców os. Tysiąclecia z Wejherowa, że śmietnik przy blokach nr 4 i 5 tonie w odpadach. Sfotografowaliśmy "okaz", umieściliśmy zdjęcia na stronach naszego serwisu informacyjnego naszemiasto.pl, a już za dwie godziny ci sami mieszkańcy zadzwonili z informacją, że podstawiono im nowy kontener.
Problem z nową ustawą występuje też w Kolbudach pod Gdańskiem. Według szacunków wójta Leszka Grombali, pojemników na śmieci nie ma jeszcze ok. 40 procent mieszkańców gminy Kolbudy i włodarz stawia firmie, która wygrała przetarg, ultimatum.
- Jeśli do czwartku, do godz. 15, nie będą realizowane zawarte w umowie postanowienia, rozwiązuję umowę i podpiszę nową z firmą, która zajęła drugie miejsce w przetargu - zapowiada Grombala. - Nie oczekuję, że mieszkańcy będą mieć od razu po dwa pojemniki, ale chociaż po jednym. Liczę też, że będą odbierane worki i kartony, w które mieszkańcy desperacko pakują śmieci.
Grombala krytykuje termin wprowadzania reformy. - W lipcu są najwyższe temperatury, wszystko szybciej gnije, namnażają się bakterie - mówi. - Do tego dochodzi problem bezpańskich psów - dodaje.
O tym, że lipcowe upały nie sprzyjają rewolucji śmieciowej mówi się też w inspekcjach sanepidu oraz ochrony środowiska. - Dlatego też tak ważne jest, by gminy jak najszybciej uporały się z niedociągnięciami - słyszymy w obu instytucjach.
Widzisz problem? Zgłaszaj! PORADNIK:
- Krok 1 - o zauważonej nieprawidłowości zawiadom swojego zarządcę (spółdzielnię, administrację wspólnoty). Administrator powinien zadziałać w imieniu mieszkańców i egzekwować regulowanie sytuacji.
- Krok 2 - jeśli sytuacja nie poprawiła się bądź wymaga natychmiastowej reakcji, zawiadom magistrat lub zakład budżetowy, który w twojej gminie zajmuje się gospodarką odpadami. Na przykład w Gdańsku jest to Zarząd Dróg i Zieleni, tel. 58 731 64 64, adres e-mail: [email protected] Jeśli nie możesz dodzwonić się do twojego urzędu, opisz sytuację w mailu - zgłoszenie sprawy tą drogą jest równie ważne, a z pewnością zostanie potraktowane poważnie przez urzędników, jeśli podpiszesz się w wiadomości oraz podasz kontakt do siebie. Pamiętaj, że jako mieszkaniec masz prawo oczekiwać, że gmina rozwiąże problem z odbiorem twoich odpadów komunalnych. To jest jej obowiązek!
- Krok 3 - o niepożądanej sytuacji warto też zawiadomić firmę zajmującą się wywozem odpadów w twojej okolicy. Często właśnie ta droga pozwala uzyskać najszybszą informację, kiedy problem zostanie rozwiązany.
- Krok 4 - jeśli ani gmina, ani firma wywozowa nie rozwiązały problemu, a jest on na tyle poważny, że zagraża zdrowiu ludzi lub środowisku naturalnemu - skontaktuj się odpowiednio z najbliższą stacją sanepidu lub Wojewódzką Inspekcją Ochrony Środowiska.
Pamiętaj jednak, że te instytucje reagują tylko w krytycznych sytuacjach.
(wsp. JK, acca)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?