Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Pomorskiem młodzież unika lekcji wychowania fizycznego jak ognia

Ewelina Oleksy, A.Mizera-Nowicka
K.Misztal
Mimo coraz lepszej infrastruktury sportowej absencja uczniów na lekcjach WF-u jest wciąż bardzo wysoka. W starszych klasach szkół podstawowych nie ćwiczy ok. 15 proc. uczniów, a w gimnazjach i liceach odsetek ten sięga nawet 30 procent. Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, jak szkoły radzą sobie z lekcjami wychowania fizycznego

Uczniowie unikają lekcji wychowania fizycznego jak ognia. Tak wynika z najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli. Z roku na rok liczba przynoszących zwolnienia z tych zajęć rośnie, podobnie jak odsetek dzieci i młodzieży z nadwagą czy skrzywieniami kręgosłupa. Jak jednak wskazują kontrolerzy, szkoły też nie są bez winy.

Na leniwych wychowanków narzekają również nauczyciele, wskazując, że uczniowie są coraz mniej sprawni. - Gdy w gimnazjum poprosiłam dziewczynki o wykonanie skłonów, okazało się, że mało która jest w stanie dotknąć palcami ziemi. Kiedyś nie stanowiło to żadnego problemu - mówi pani Magdalena, nauczyciel z Gdańska. - Dziś migają się od ćwiczeń, jak tylko nie patrzę.
Ale jak podaje NIK, takiej sytuacji winni są nie tylko uczniowie. Dzieci i młodzież jako główne powody unikania ćwiczeń wskazywały względy zdrowotne - 35 proc., ale i nieatrakcyjny sposób prowadzenia zajęć - 31 proc.

- Z badań NIK wynika, że szkoły nie potrafią stworzyć ciekawej oferty programowej dla uczniów. Uczniowie wskazują, że nauczyciele nadmiernie preferują gry zespołowe (28 proc.) oraz ćwiczenia gimnastyczne (20 proc.). Z kolei inne formy zajęć - np. bieganie, taniec, aerobik, jazda na łyżwach, pływanie lub jazda na nartach czy też aktywna turystyka - stanowią zaledwie margines wszystkich prowadzonych zajęć - mówi Paweł Biedziak. Wskazuje przy tym, że z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że ok. 10 proc. wszystkich uczniów ma zniekształcenia kręgosłupa, nadwagę lub cierpi na otyłość . - Pomimo tych alarmujących liczb w ponad połowie skontrolowanych szkół dyrektorzy nie zorganizowali zajęć z gimnastyki korekcyjnej, ani też żadnych kompleksowych działań prozdrowotnych, których elementem byłyby zajęcia sportowe - mówi Biedziak.

Na Pomorzu NIK sprawdził pięć szkół: w Gdańsku, Gdyni, Malborku, Pruszczu Gd. i Rumi. Do każdej z nich kontrolerzy mieli zastrzeżenia. Jakie? - CZYTAJ więcej na ten temat w środowym (4.12.2013) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" lub w jego wersji elektronicznej.

TU kupisz e-wydanie "Dziennika Bałtyckiego"!

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki