Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W pierwszym dniu turnieju nie zabrakło niespodzianek

Piotr Wiśniewski
Brazylijczycy pokonali w środę 3:2 Kubę, a w czwartek o 13.30 zagrają z USA
Brazylijczycy pokonali w środę 3:2 Kubę, a w czwartek o 13.30 zagrają z USA Karolina Misztal
Na inaugurację Finału Ligi Światowej Rosjanie zmierzyli się z reprezentacją USA. Nasi sąsiedzi, choć nie zagrali wielkiej siatkówki, to zdołali pokonać mistrzów olimpijskich 3:1.

- Tak naprawdę nie jest ważna grupa, w której gramy. Widziałem nieco nerwowości w mojej drużynie. Stąd wynikały błędy, których popełniliśmy za dużo. Najważniejszy jest jednak efekt końcowy, czyli zwycięstwo - stwierdził Władimir Alekno, opiekun Rosji.

Spotkanie określane jako hit dnia ogólnie rozczarowało.

- Momentami graliśmy dobrze, mieliśmy swoje szanse, których nie wykorzystaliśmy - przyznał David Lee, reprezentant USA.

Dużo emocji dostarczył za to pojedynek bezsprzecznych faworytów do końcowego triumfu - Brazylijczyków z młodziutkimi Kubańczykami. Efekt? Dwa pierwsze sety wygrała Kuba. Canarinhos wrócili do gry w kolejnej odsłonie. Zespół klasowy poznaje się jednak po tym, że potrafi zmagać się ze swoimi słabościami. W czwartej partii Brazylia obroniła sześć piłek meczowych i doprowadziła do tie-breaka. A w nim Brazylijczycy wygrali 15:12.

I w końcu przed meczem, na który czekali wszyscy Polacy, odbył się pojedynek rywali biało-czerwonych w grupie E. Argentyńczycy po 4-setowym meczu pokonali Włochów. Wynik ten należy uznać za niespodziankę. Do poziomu meczu nie dostroili się sędziowie, którzy mylili się w obydwie strony.

Rosja - USA 3:1 (29:31, 25:16, 25:21, 25:23)

Rosja: Chtiej, Grankin, Biriukow, Muserskij, Michajłow, Wołkow, Sokołow (libero) oraz Ilinych, Stepanian

USA: Anderson, Lee, Priddy, Millar, Thornton, Stanley, Lambourne (libero) oraz Patak, Lotman, Holmes

Brazylia - Kuba 3:2 (18:25, 21:25, 25:16, 30:28, 15:12)

Brazylia: Vissotto, Endres, Rodrigo, Saatkamp, Yared, Dante, Sergio (libero) oraz Bruno Rezende, Theo, Giba, Sidao

Kuba: Leon, Camejo, Bell, Mesa, Diaz, Hernandez, Gutierrez (libero) oraz Perdomo, Macias, Cepeda

Argentyna - Włochy 3:1 (20:25, 25:20, 25:22, 25:22)

Argentyna: Conte, Quiroga, Sole, Pereyra, Crer, De Cecco, Gonzales (libero) oraz Ocampo, Arroyo

Włochy: Łasko, Zajcew, Savani, Buti, Travica, Birarelli, Bari (libero) oraz Maruotti

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki