- Warunki na drogach nie były łatwe, ale staraliśmy się jak najszybciej dojechać. Na miejscu zabezpieczyliśmy zwierzę. Skontaktowaliśmy się z lekarzem weterynarii Łukaszem Kisielewskim, któremu opisaliśmy stan zwierzęcia. Koziołek nie miał uraz kończyn, ale miał złamaną żuchwę. I był bardzo słaby – mówi Kamil Gocan z Bezdomnego Kundelka.
Zwierzę zostało przewiezione do gabinetu weterynaryjnego w Miastku. Niestety, koziołka nie udało się uratować. Zwierzę musiało zostać poddane eutanazji.
Dziki zadomowiły się w centrum miasta. Nie ciągnie ich do lasu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?