Aktualną sytuację walczących o awans do ekstraligi żużlowców Lotosu Wybrzeża Gdańsk można spuentować znanym powiedzeniem: skończyły się żarty, zaczynają się schody. Przed gdańskim zespołem, do zakończenia pierwszoligowego sezonu, jeszcze osiem spotkań. Dwa kończące rundę zasadniczą i sześć w rundzie finałowej. Nie będzie już łatwych meczów, bo gdańszczanie jeździć będą z czołowymi drużynami, którym także marzy się awans.
Ten serial rozpoczyna niedzielny mecz w Gdańsku, początek o godzinie 18, z GTŻ Grudziądz. Do zdobycia są trzy, z bonusem, punkty. I tylko takie rozwiązanie jest, z punktu widzenia gdańskich kibiców i sytuacji w tabeli, do przyjęcia. W Grudziądzu gospodarze wygrali 47:43. Jeszcze po 12 wyścigu GTŻ prowadził 42:30, ale trzy ostatnie wyścigi - w tym dwa wygrane podwójnie - pozwoliły podopiecznym Stanisława Chomskiego w istotny sposób zmniejszyć rozmiary porażki do zaledwie czterech punktów. A to rodzi uzasadnione nadzieje na odrobienie strat i zdobycie bonusowego punktu, który liczył się będzie także w fazie finałowej. W tamtym meczu w Grudziądzu, Lotos jechał wówczas jeszcze bez Darcy'ego Warda, najwięcej punktów dla gości zdobyli Magnus Zetterstroem 13+1, Thomas H. Jonasson 11+2, Damian Sperz 8, a przykrą niespodzianką sprawił Mikael Max, kończąc ten mecz z zerowym dorobkiem. W zespole z Grudziądza najlepiej punktowali Davey Watt 13 i Tomasz Chrzanowski 11 punktów.
Mecz w Grudziądzu to jednak już historia. GTŻ przez dużą część rozgrywek był nawet rewelacją tego sezonu, ale ostatnio grudziądzanie wyraźnie spuścili z tonu. Porażki ze Startem Gniezno i Polonią Bydgoszcz pod dużym znakiem zapytania postawiły ich aspiracje w walce o awans.
- To prawda- przyznaje Tomasz Chrzanowski. - Dlatego tak ważny jest mecz w Gdańsku. Dla nas i dla gospodarzy. Będziemy walczyć, to pewne. A na co ja liczę na znanym mi gdańskim torze? Na dobry występ i zdobycie tylu punktów na ile… pozwolą mi rywale - kończy Chrzanowski.
Trener Chomski z pewnym niepokojem oglądał pewnie wczorajszy barażowy turniej Drużynowego Pucharu Świata w Gorzowie - zawody zakończyły się po zamknięciu tego numeru naszej gazety - w którym zaprezentowało się trzech zawodników Lotosu: Darcy Ward, Thomas H. Jonasson i Renat Gafurow. Nie chodziło nawet o ich sportowa formę, a bardziej o to, aby zdrowi zakończyli tę rywalizację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?