Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Łebie nie będzie strefy parkowania. Nie ma firmy do obsługi?

Edyta Litwiniuk
W Łebie nie powstanie strefa płatnego parkowania
W Łebie nie powstanie strefa płatnego parkowania fot. Ania Arent
To już drugie podejście samorządowców z Łeby do wprowadzenia w mieście stref płatnego parkowania. I znowu - bezskuteczne. W ubiegłym roku na strefy nie zgodzili się radni miejscy, a teraz radni wyznaczyli kilka ulic, gdzie takie strefy można byłoby wprowadzić, ale... zabrakło firmy, która by się na ich obsługę zdecydowała.

Pomysł na wprowadzenie stref płatnego parkowania w Łebie pojawił się zaraz po wyborach samorządowych. Burmistrz miasta Andrzej Strzechmiński przekonywał: - Większość kurortów nadmorskich wprowadza na sezon takie strefy. Ma je Ustka, mają nawet Rowy, dlaczego nie Łeba?

Strzechmiński przekonuje, że latem parkowanie w centrum miasta to horror. Aut jest za dużo, miejsca parkingowe są zapchane, a turyści w poszukiwaniu możliwości zostawienia samochodu rozjeżdżają wydmy i las. Strzechmiński nie kryje, że podstawowym problemem w kwestii wprowadzenia płatnego parkowania na sezon jest to, że większość właścicieli pensjonatów i kwater w centrum Łeby nie jest w stanie zapewnić miejsc parkingowych swoim gościom. Zostawiają więc auta na ulicy. Gdyby wprowadzono płatne parkowanie, musieliby dodatkowo płacić.

- To nam wypłoszy gości - twierdzi jeden z właścicieli domów wynajmujący pokoje turystom. - Goście będą płacić za mieszkanie i dodatkowo za parkowanie, a przecież to nie nasza wina, że większość woli przyjechać samochodem, a nie pociągiem.
W ubiegłym roku argumenty właścicieli kwater przekonały radnych i stref nie wprowadzono. W tym roku padła propozycja, żeby były one tylko na wybranych ulicach.

- Na ulicy Nadmorskiej, Wojska Polskiego, części ulicy Kościuszki i Turystycznej - wylicza Strzechmiński. - Tyle że okazało się, że żadna z firm obsługujących strefy płatnego parkowania nie jest zainteresowana obsługą tylko tylu miejsc - mówi burmistrz Łeby i wyjaśnia, że firmy chcą, aby miejsc postojowych było minimum 240, a w tym wypadku sporo do tej liczby brakuje.- Problem tkwi w tym, że wszyscy chcą parkować za darmo, a tak już się w Łebie nie da, bo miejsca po prostu dla wszystkich nie starczy - mówi Strzechmiński.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki