Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W gminie Czarne po raz kolejny płonął kombajnu. W Pokotulsku płonęła trawa. Było zagrożenie pożaru lasu

Piotr Furtak
W Pokotulsku podczas prac zapaliła się  prasa do słomy.
W Pokotulsku podczas prac zapaliła się prasa do słomy. PSP Człuchów
Ponad 800 tysięcy złotych - tyle wyniosły straty po pożarze kombajnu w okolicach Grabowca w gminie Czarne. Paliło się również zboże. To już trzeci pożar kombajnu w ostatnich dniach w powiecie człuchowskim. Kolejny groźny pożar wybuchł na polu. Tym razem w okolicach Pakotulska w gminie Przechlewo. Podczas prac zapaliła się prasa do słomy. Zagrożony był między innymi pobliski las, z tego powodu do walki z żywiołem zaangażowano dwa śmigłowce będące w dyspozycji leśników.

Strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze kombajnu o godz. 15.17. Na miejscu były dwa zastępy z Człuchowa oraz jednostki OSP z Bińcza, Rzeczenicy, Czarnego. Akcję udało się zakończyć przed godziną 20.

- Gdy pierwsze zastępy dotarły na miejsce, strażacy zastali kombajn objęty płomieniami oraz około 5 hektarów zboża na pniu - mówi Marek Lubiński, zastępca komendanta PSP w Człuchowie. Przed przybyciem straży operator próbował ugasić pożar przy użyciu gaśnicy proszkowej. W trakcie działań gaśniczych właściciel pobliskiego pola oborał teren pożaru. Na miejsce przyleciał również śmigłowiec lasów państwowych, wezwany przez służbę leśną, gdyż w niedalekiej odległości od pola znajdował się kompleks leśny. Ze śmigłowca dokonywano zrzutów wody. W trakcie dogaszania stwierdzono przepalony przewód paliwowy kombajnu z którego wyciekało paliwo. Zabezpieczono ten wyciek, a gdy właściciel zorganizował zbiorniki zastępcze - przelano do niego paliwo.

Spalił się kombajn oraz około 10 hektarów zboża i ściernisko. Kombajn był stosunkowo nowy, stąd też bardzo wysokie straty, oszacowane przez właściciela na około 850 tys. zł.

W Pokotulsku płonęła trawa. Pożar zauważono przed godziną 15. Na szczęście stosunkowo szybko udało się go opanować. Spaliła się maszyna rolnicza oraz około 3 hektary pola, w tym głównie ściernisko. Wprawdzie ogień dostał się również do lasu, ale na szczęście udało się go szybko opanować.

Co się stało? - Sam chciałbym to wiedzieć - mówi operator maszyny, która zapaliła się podczas prac. - Niestety z tego co zostało po pożarze nic nie uda się uratować. Ta prasa pracowała pięć sezonów. Pracowałem już w tym sezonie tą maszyną i wszystko było w porządku…

W akcji uczestniczyły jednostki OSP z Biskupnicy, Rzeczenicy, Koczały, dwie z Przechlewa oraz trzy jednostki z Człuchowa.
Straty oszacowano na 70 tysięcy złotych.

Akcja strażaków w Pokotulsku:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki