W Gdyni będzie biuro Saaba

- Naszą przewagą jest fakt, że program budowy okrętu A26 jest w fazie startowej, także w Szwecji. Tamtejsza marynarka planuje zamówić trzy okręty wraz z początkiem przyszłej dekady. To zbliżony okres dostaw, jaki planuje polskie Ministerstwo Obrony. Szukamy potencjału produkcyjnego dla realizacji programu i widzimy go w Trójmieście - powiedział Tobias Wennberg, starszy wiceprezes Saab AB ds. Europy Środkowej i Wschodniej. - Jesteśmy zainteresowani współpracą, rozmawiamy ze Stocznią Remontową Nauta i Stocznią Marynarki Wojennej. W programie Orka, czyli dostaw dla MW okrętów podwodnych, strona polska uczestniczyłaby na zasadach partnerskich, a nie jako klient. Macie odpowiedni potencjał produkcyjny, doświadczonych pracowników oraz wieloletnie tradycje w realizacji potrzeb sił zbrojnych.

Oferta Szwedów przewiduje udział gdyńskich stoczni w budowie, serwisie okrętów dla Polski , Szwecji i na eksport.
- Polskie stocznie i firmy uzyskałyby dostęp do technologii i dokumentacji. Wykonywałyby obsługę serwisową i naprawczą wprowadzanych do eksploatacji okrętów. W tutejszych stoczniach możliwa jest budowa segmentów kadłuba czy wyposażenia. Szacujemy, że przez 30-40 lat byłaby to praca dla setek pracowników na Pomorzu. Budowa tych okrętów może gwarantować przyszłość przemysłu stoczniowego w regionie - dodał Tobias Wennberg.

Saab jest jednym z europejskich  koncernów zainteresowanych kontraktami na budowę okrętów i dostawą dla polskiej floty. Niedawno podpisał umowę z ThyssenKrupp Industrial Solutions AG dotyczącą zakupu ThyssenKrupp Marine System AB (TKMS AB, dawny Kockums). Jej wartość to 340 milionów koron szwedzkich.
Rywalem w walce o zamówienie na okręty podwodne jest  francuski DCNS, który w zabiegach o kontrakt połączył siły ze Stocznią Remontową Nauta i zapowiada, że jest w stanie poszerzyć swoją ofertę współpracy. O kontrakt zabiegają także hiszpańska Navantia i niemiecki ThyssenKrupp.