W Gdańsku stanie Tęcza? Wniosek w tej sprawie zostanie złożony w ciągu tygodnia [ZDJĘCIA]

W poniedziałek zapowiedziało to Stowarzyszenie Tolerado z Gdańska, działające na rzecz osób LGBT.

- Nie chodzi nam o przeniesienie warszawskiej Tęczy do Gdańska, a ustawienie u nas drugiej, takiej samej lub podobnej,ale naszej. I o to właśnie będziemy wnioskowali do radnych - zaznacza Anna Strzałkowska, prezeska Tolerado.

Wśród propozycji na to, gdzie Tęcza mogłaby stanąć pojawia się m.in. Targ Węglowy oraz pl. Solidarności. M.in. ten temat był w poniedziałek przedmiotem dyskusji podczas spotkania z Julitą Wójcik, autorką warszawskiej Tęczy i gdańską artystką, która odwiedziła Instytut Kultury Miejskiej w Gdańsku.

- Uważamy, że Gdańsk jest tym miejscem, gdzie powinna stanąć Tęcza. Artystka jest z Gdańska , a miasto nie bez przyczyny ma wizerunek miasta solidarnościowego. Odwołując się do tego dziedzictwa: gdzie jak nie w Gdańsku? Bardzo liczymy na to, że społeczność Gdańska włączy się i poprze ten projekt. Podczas odbudowy instalacji w Warszawie uruchomił się wielki potencjał społeczny, chciałabym żeby ten potencjał pojawił się też w Gdańsku - mówiła podczas poniedziałkowego spotkania Strzałkowska.

Czy tęcza, spalona w Warszawie, powinna stanąć w Gdańsku na placu Solidarności? (ZA I PRZECIW)

Julita Wójcik poparła tę inicjatywę. - W tym pomyśle najbardziej podoba mi się skojarzenie tęczy z solidarnością. To należy się osobom, które wraz z tęczą symbolicznie płonęły na stosie. Będę myślała o jakiejś formie, która obejmie i tęczę i solidarność, w tym kierunku będę szła - stwierdziła Julita Wójcik. - Myślę, że napięcie które już urosło wokół tego pomysłu wiąże się z pl. Solidarności. Dlatego proponuję, żeby Tęcze zmieścić przy Europejskim Centrum Solidarności, ponieważ nasze mniejszości są dyskryminowane , a ta solidarność którą pamiętam z dzieciństwa zawsze była głosem mniejszości - dodała artystka .Zapowiedziała też, że Tęcza spalona 11 listopada podczas zamieszek na Marszu Niepodległości w Warszawie, wiosną wróci na swoje miejsce.

-Tydzień temu została zdemontowana konstrukcja z pl.Zbawiciela, wróci tam w kwietniu, wtedy też warsztaty rękodzieła robienia kwiatów, które ok. 20 kwietnia znów zaczną się pojawiać na Tęczy. Nie poddajemy się żadnym politycznym pomysłom i naciskom, bo to bicie piany- powiedziała Wójcik.

Zebranym w IKM artystka opowiedziała o historii swojego projektu - począwszy od roku 2010 r. gdy Tęcza pojawiła się po raz pierwszy na Wigrach, przez rok 2011 gdy stała przed Parlamentem Europejskim w Brukseli, aż po wydarzenia z listopada ubiegłego roku, gdy po raz piąty została podpalona w Warszawie.

- Akt palenia, to było symboliczne smażenie osób o odmiennej orientacji. Na szczęście Warszawa okazała się miastem, które nigdy się nie poddaje, Tęcza ponownie została ukwiecona rękami jej mieszkańców, odrodziła się jak feniks - mówiła Wójcik.- Gdy Tęcza stawała w Brukseli był to moment, w którym zdecydowaliśmy się też przeciwstawić homofobicznemu wizerunkowi Polski, który eksponował wówczas PiS.

Wydaje mi się, że teraz Tęcza jest nierozłączna ze środowiskiem LGBT, aczkolwiek dla mnie pole interpretacji jest szerokie- stwierdziła Julita Wójcik.

Uczestnicy spotkania wskazywali, że Tęcza ujawniła ogromny podział i nietolerancję społeczeństwa, a także agresję wobec osób homoseksualnych.

- Bojaźń przed tym, żeby stawiać tęcze w Gdańsku, to strach przed tym jakie antagonizmy mamy w społeczeństwie. To spotkanie jest przełomem i najlepszą drogą do tego, by pokazać że środowisko LGBT w Gdańsku to nie są 4 osoby, tylko 50 osób - mówiła jedna z osób.

Co na temat pomysłu ustawienia tęczy w Gdańsku myślą przedstawiciele władz Gdańska? Czytaj we wtorkowym "Dzienniku Bałtyckim" (4.02.2014) kupując e-wydanie gazety .

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND