- Młode Miasto jest pełne sprzeczności. Musimy wyważyć proporcje między chęcią rozwoju dzielnicy, a zachowaniem jej charakteru, kontynuowaniem produkcji statków i konserwacją dźwigów czy - a to chyba najtrudniejsze - własnością prywatną i ogólnospołecznymi potrzebami - mówi Andrzej Duch, dyrektor Wydziału Urbanistyki, Architektury i Ochrony Zabytków w gdańskim Urzędzie Miejskim.
Park kulturowy pomoże w ochronie dźwigów
Kilkadziesiąt hektarów terenów postoczniowych, na których planowana jest budowa nowej dzielnicy, w której zamieszka kilkanaście tysięcy ludzi, w zdecydowanej większości stanowią prywatne grunty. Miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego powstały niemal dekadę temu, więc - jak tłumaczą urzędnicy - każda poważniejsza ingerencja oznaczać może roszczenia i odszkodowania, jakie miasto musiałoby zapłacić właścicielom. Rozwiązaniem problemu ma być utworzenie w dzielnicy parku kulturowego.
- Magistrat konsultował się z nami w tej sprawie i konserwator uznał, że utworzenie parku to bardzo dobry pomysł - relacjonuje Marcin Tymiński, rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku. - To procedura, która jest mniej skomplikowana niż na przykład wpisywanie kolejnych obiektów - np. stoczniowych dźwigów, do rejestru zabytków, a pozwalająca zabezpieczyć wiele obiektów znajdujących się na jednym terenie. Podobny pomysł na ochronę bunkrów i schronów właśnie przez stworzenie parku miał Hel - zaznacza.
Trzy parki na Pomorzu
Na Pomorzu funkcjonują dziś 3 parki kulturowe - w Słupsku, Rzucewie i we wsi Sierakowice, w całej Polsce jest ich ponad dwadzieścia. Decyzję o tym, czy park powstanie w Młodym Mieście podejmie w głosowaniu Rada Miasta. Projekt jego utworzenia zawierać musi zapisy dotyczące sposobu jego ochrony oraz listę zakazów i ograniczeń związanych z prowadzeniem tam prac budowlanych czy na przykład produkcji przemysłowej. Zanim projekt trafi do radnych czeka go jednak jeszcze daleka droga.
- Na razie zinwentaryzowaliśmy dźwigi i określimy, które powinny pozostać. W prace włączyliśmy także Europejskie Centrum Solidarności - ma wybrać inne elementy, które powinny pozostać, jak latarnie czy tablice pamiątkowe - wymienia Duch. Przyznaje, że większość prac jeszcze przed urzędnikami. - Chcemy stworzyć wstępną propozycję zasad ochrony, z którą rozpoczniemy negocjacje z właścicielami i użytkownikami nieruchomości na terenie stoczni, a później uzgodnić nasze plany z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków - wymienia.
Czytaj również: Janusz Stanisław Lipiński: Chronienie terenów postoczniowych może zatrzymać ich rozwój
Spośród ponad pięćdziesięciu żurawi, jakie znajdują się na terenie Młodego Miasta, Gdańsk zachować chce 17. Jak tłumaczą urzędnicy to konstrukcje najbardziej kluczowe dla krajobrazu i właśnie one staną się bez wątpienia częścią parku. - Na razie nie sprecyzowaliśmy, co jeszcze pojawi się w projekcie, prace nad jego przygotowaniem trwają - zaznacza dyrektor wydziału architektury.
W kwietniu urzędnicy przekonywali, że otrzymali deklaracje obecnych użytkowników 17 dźwigów, że konstrukcje pozostaną w stoczni przynajmniej do 2018 roku. Ostatecznie jednak dźwigi trzeba będzie wykupić. Ich łączny koszt to ok. 8,5 mln zł, a roczne utrzymanie każdego to koszt ok. 10 tys. zł. Pieniędzy na wykup magistrat szukać zamierza w Ministerstwie Kultury oraz w Kancelarii Prezydenta RP.
Trudno powiedzieć kiedy park kulturowy zostanie utworzony. - Nie mamy sprecyzowanego harmonogramu. Przedsięwzięcie jest pierwszym tego typu w naszej historii, dlatego nie chcę nawet spekulować na temat żadnych definitywnych terminów - tłumaczy Duch.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?