Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Gdańsku powołano Radę ds. Równego Traktowania. Bez przedstawicieli PiS

Ewa Andruszkiewicz
Piotr Kowalczuk, współprzewodniczący Rady ds. Równego Traktowania, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki społecznej: - Musimy uwrażliwiać się na ten problem. Różni, inni, ale zawsze równi!
Piotr Kowalczuk, współprzewodniczący Rady ds. Równego Traktowania, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki społecznej: - Musimy uwrażliwiać się na ten problem. Różni, inni, ale zawsze równi! Tomasz Bołt
W Gdańsku powołano pierwszą w Polsce miejską Radę ds. Równego Traktowania. Rada działa przy prezydencie Pawle Adamowiczu. Ma monitorować i analizować wszelkie zjawiska dyskryminacji w mieście.

- Nic nie może dyskryminować człowieka, szczególnie w mieście wolności i solidarności - mówi Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki społecznej, współprzewodniczący rady. - Z przykrością przyjęliśmy informację, że rząd zlikwidował radę ds. przeciwdziałania dyskryminacji. Z krzykiem lecą ministrowie na Wyspy, gdzie nam dzieje się krzywda, mają jednak zamknięte oczy, gdy w Polsce z różnych przesłanek dyskryminuje się zarówno Polaków, jak i tych, którzy wybrali naszą ojczyznę na swój dom.

Choćby to, co działo się w Gdańsku zaledwie przez kilka ostatnich tygodni, wskazuje, że członkowie rady podjęli rzeczywiście duże wyzwanie.

- Wystarczy przypomnieć majowy atak na koczowisko Romów przez kiboli po meczu Lechia - Legia, ataki na siedzibę Centrum Wsparcia Imigrantów i Imigrantek czy potraktowanie 26-letniego Ormianina jako terrorysty na gdańskim lotnisku, tylko dlatego że miał ciemną karnację - mówi Anna Strzałkowska, prezes stowarzyszenia Tolerado na rzecz Osób LGBT, współprzewodnicząca rady. - Mam nadzieję, że teraz wreszcie zaczniemy się uczyć mówić o dyskryminacji w taki sposób, który będzie łączący, a nie dzielący, i że będziemy wspólnie pracować nad sposobami radzenia sobie w takich sytuacjach i unikania ich.

Czytaj również:
Kilkunastu chuliganów zaatakowało koczowisko Romów w Gdańsku
Wyprowadzono go z samolotu, bo wzięła go za terrorystę. Sprawą zajmie się RPO
Rada być może będzie pracować wspólnie, ale na pewno nie z przedstawicielami PiS, którzy nie przyjęli zaproszenia prezydenta Gdańska.

- Osobiście uważam, że rada jest zbędna. Jest to ciało fasadowe, które na rzeczywistość nie ma żadnego wpływu. W Polsce funkcjonują różnego rodzaju instytucje, które w przypadku prześladowań, dyskryminacji czy przemocy są zobowiązanie reagować. Sama gdańska rada będzie bezskuteczna - komentuje Kazimierz Koralewski, z PiS.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki