W gdańskim zoo urodziły się kolejne lwiątka [ZDJĘCIA]

Piątkę tych kotów można podziwiać na wybiegu – stając z nimi oko w oko lub w pawilonie - przez szybę. Troje najmłodszych oraz ich matkę na jakiś czas oddzielono do zwiedzających. Zostaną pokazane za około dwa tygodnie.

– Matka – lwica Toschibinda i jej maleństwa czują się dobrze – informuje dyrektor ogrodu Michał Targowski.

Lwy wróciły do Gdańska na początku października ubiegłego roku – po około 20-letniej nieobecności. Do Gdańska trafiły cztery drapieżne zwierzaki - samiec z Lizbony oraz trzy samice z Francji, z ogrodu pod Paryżem. Ponad tydzień po przyjeździe do Polski. samiec Argo zagryzł jedną ze swych partnerek.

Nie był to koniec nieszczęść. Narodzone niedługo potem lwiątko, którego matką był druga samica - zmarło po 4 miesiącach z powodu choroby. Następne narodziny w październiku 2015 roku zaowocowały 3 kociątkami - ich imiona to Lolek, Bolek i Tola, które żyją z dorosłymi w wielkiej zgodzie. Teraz – kolejny sukces gdańskiego zoo: na świat przyszły następne trzy lwiątka, które ogród zoologiczny zaprezentuje światu już wkrótce.

- Jesteśmy dobrej myśli, choć doświadczenie nie pozwala nam się jeszcze cieszyć w pełni – zaznacza dyrektor Targowski. - Przed nami najtrudniejszy okres. Obecnie małe lwiątka przebywają wyłącznie z matką w tzw. wykotniku - to miejsce spokojne, oddzielone od publiczności. Potrzebują teraz czasu na wyłączność. Potem nadejdzie czas na przedstawienie dzieci ojcu i wzajemne ułożenie rodzinnych relacji. To czas kluczowy i wymagający intymności. Mamy nadzieję, że już na początku przyszłego roku będziemy mogli przedstawić wszystkim powiększoną lwią rodzinę w komplecie.

Małe lwiątka mają już imiona - Bastet, Freja i Aion. To imiona związane kulturowo z różnymi epokami i regionami świata. Samiczki ważą 4,85 i 4,45 kg, samczyk - 4,45 kg.

Czytaj: Gdańskie zoo zaprezentowało małe lwy [WIDEO]

Czytaj: Mały lew Moco nie żyje. Mieszkaniec gdańskiego zoo miał posocznicę [WIDEO, ZDJĘCIA]