Dziecko znacznie trudniej niż osoba dorosła znosi hospitalizację, a pobyt w otoczeniu szpitalnym często wyzwala w nim silne reakcje lęku oraz niepokoju” - pisze Rzecznik Praw Dziecka. Nie sposób się z nim nie zgodzić, można by nawet zarzucić mu, że szkoda czasu na takie oczywiste oczywistości, gdy wokół tyle nienazwanych problemów. Tyle że - jak się okazuje - nawet taka oczywista oczywistość nie oznacza, że można ją zignorować. Słowa rzecznika, skierowane do prezesa NFZ, wynikają bowiem z bardzo realnego problemu: nieuzasadnionego leczeniem przetrzymywania dzieci w szpitalnych łóżkach. Narodowy Fundusz Zdrowia wprowadził bowiem przepisy, zgodnie z którymi zmieniono zasady spłacenia za tzw. krótkie hospitalizacje na oddziałach pediatrycznych. Pełną stawkę szpital dostaje dopiero wtedy, gdy hospitalizacja dziecka trwa co najmniej trzy dni.
I jak zawsze - miały być z tego oszczędności. Funduszowi urzędnicy nie docenili jednak determinacji urzędników szpitalnych. Wygląda na to, że przez lata nauczyli się twórczo interpretować kolejne zarządzenia. W tym przypadku - że nie ma co skupiać się na tym, czego potrzebuje pacjent, lepiej skupić się na tym, czego potrzebuje szpital. To w końcu nie pierwszy przypadek, że szpitale walczą o kolejne środki zabierane przez NFZ. A że psychika dziecka niespecjalnie radzi sobie z pobytem w szpitalnym łóżku z dala od rodziców? Albo że z każdą godziną pobytu na szpitalnym oddziale zwiększa się ryzyko zarażenia innymi chorobami? No cóż, za jakiś czas zapomni o traumie i może jednak żadna bakteria go nie dopadnie. A korzyść jego dłuższego pobytu łatwo policzyć podczas rozliczeń z NFZ.
Szpitale się usprawiedliwiają - te pieniądze wracają przecież do pacjentów. Taka logika urzędników - tych zabierających pieniądze i tych próbujących je odzyskać. A że ktoś ucierpi? Najwyraźniej nawet w służbie zdrowia cel uświęca środki.
Czytaj: NFZ wymusza przetrzymywanie dzieci w szpitalach - leczenie ich opłaca się dopiero po trzech dniach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?