Ani deszcz, ani wiatr nie były w stanie zepsuć III Festiwalu Kiszewskie Smaki, a niezrażona publiczność bawiła się do późnych godzin nocnych.
Początkowo nic nie zapowiadał, że impreza odbędzie się z takimi przygodami. Pokazy kulinarne i ogromna strefa zabaw dla najmłodszych przyciągnęły setki osób.
Jak podkreślają uczestnicy, festiwal jest okazją, aby poznać nowe smaki, spróbować nieznanych, regionalnych specjałów. W tym roku hitem była zupa bergeńska, czy gomółka po kociewsku.
- Podczas imprezy zarówno dzieci jak i dorośli mogą liczyć na wiele atrakcji i to stanowi największy sukces - mówi Olga Latoska. - Byłam tutaj przed rokiem i postanowiłam wrócić i tym razem bo w każdym koncie stadionu działo się coś ciekawego.
Niestety deszcz i porywisty wiatr o mało co nie pokrzyżowały wszystkich planów organizatorów. Kiedy około godz. 17 zmieniły się warunki pogodowe, wydawało się, że trzeba będzie przerwać festiwal. Kilkunastu mężczyzn musiało trzymać namiot, by nie porwał go wiatr. Na szczęście kryzys został zażegnany, a wiatr się uspokoił. Gwiazdą wieczoru były zespoły Quest i Bayer Full. Jak przyznają uczestnicy, artyści stanęli na wysokości zadania i rozgrzali publiczność. Po koncertach uczestnicy mogli obejrzeć niezwykły pokaz ognia tzw. fire show w wykonaniu Grupy Fire Fantastics.
- Pomimo tego, że pogoda próbowała nam spłatać figla, to udało się przeprowadzić festiwal do końca zgodnie z programem - mówi Marian Pick, wójt Starej Kiszewy. - Formuła imprezy z atrakcjami kulinarnymi się sprawdza i będziemy ją kontynuować za rok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
