O dwóch wyróżniających się zawodników „Chojny” ma upominać się sam Maciej Bartoszek. Były trener naszej drużyny, a obecnie szkoleniowiec Korony Kielce, do swojego nowego miejsca pracy chce ściągnąć filary defensywy lidera I ligi. Mowa o Marcinie Biernacie i Łukaszu Budziłku. Biernat jest 24-letnim obrońcą. Jesienią zagrał w 9 meczach. Absencja w drugiej połowie rundy spowodowana była poważną kontuzją łokcia, której piłkarz nabawił się po niefortunnym upadku podczas meczu z Górnikiem Zabrze. Łukasz Budziłek natomiast jest bramkarzem, który do klubu dołączył już w trakcie rozgrywek na zasadzie wypożyczenia z Lechii Gdańsk. 25-latek od razu wskoczył między słupki „Chojny” i nie pozwolił zmiennikom zagrać do końca sezonu. W tym czasie wpuścił łącznie 13 goli.
Zresztą Chojniczanka współpracowała już z Koroną. Wcześniej trafili tam Kamil Sylwestrzak i Marcin Troja-nowski oraz... trener Bartoszek.
Niepewna przyszłość czeka również innego wyróżniającego się piłkarza - Łukasza Kosakiewicza. Lewy obrońca, mogący również grać na pozycji skrzydłowego, pojechał na testy do SC Paderborn, czyli drużyny grającej w 3 Bundeslidze. Do Chojnic Kosakiewicz trafił w poprzednim sezonie z Błękitnych Stargard Szczeciński. Łącznie w rozgrywkach ligowych i pucharowych zdobył 11 bramek.
Do klubu z ul. Mickiewicza 12 wrócił natomiast młody Arkadiusz Widelski. 19-letni obrońca był w rundzie wiosennej wypożyczony do III-ligowego Sokoła Kleszczewo. Zagrał tam we wszystkich spotkaniach, przyczyniając się znacząco do zajęcia przez III-ligowca pozycji lidera rozgrywek.
Pod znakiem zapytania stoi również przydatność Jakuba Mrozika, Hieronima Gierszewskiego i Filipa Kozłowskiego. Wszyscy trzej mieli spore problemy, żeby przebić się do pierwszego składu. Mrozik, który wrócił do Chojnic po krótkim epizodzie w ekstraklasowej Cracovii, jesienią zagrał w pełnym wymiarze czasu tylko w dwóch spotkaniach. Grał głównie w końcówkach spotkań, gdzie raczej też nie zachwycał. Gierszewski natomiast zagrał tylko w dwóch spotkaniach, spędzając na boisku 61 minut. Kozłowski przyszedł do Chojnic z Rozwoju Katowice i miał wzmocnić rywalizację w ataku. Nie miał jednak szans z Tomaszem Mikołajczakiem i Patrykiem Mikitą. 21-latek zagrał tylko w 7 meczach ligowych i dwóch pucharowych, meldując się na boisku głównie jako rezerwowy. Od początku wystąpił tylko w 2 spotkaniach, jednak ani razu nie udało mu się doczekać do ostatniego gwizdka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?