Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Chmielnie obchodzono 50-lecie "Podróży za jeden uśmiech". Zobaczcie zdjęcia!

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
W Chmielnie świętowano 50-lecie zdjęć do serialu "Podróż za jeden uśmiech". Mieszkańcy mogli liczyć na szereg atrakcji. W miejscu, gdzie kręcono sceny do jednego z odcinków, została odsłonięta pamiątkowa tablica. Ponadto w Chmielnie odbyły się z okazji 50-lecia "Podróży za jeden uśmiech" pokazy z lat 60., 70. i 80., wystawy samochodów retro oraz liczne konkursy. Miała też miejsce prezentacja filmu, który był inspirowany serialem.

50-lecie "Podróży za jeden uśmiech" w Chmielnie. Nie zabrakło licznych atrakcji

Wielka impreza miała miejsce w niedzielne popołudnie w Chmielnie. Świętowano tutaj 50-lecie „Podróży za jeden uśmiech”. Wszystko dlatego, że to właśnie tu, na placu Troyana, nagrywany był przed 50 laty fragment 5. odcinka tego kultowego serialu - p.t. „Królowa autostopu”.

Organizatorzy zdecydowanie poszli na całość z widowiskiem plenerowym. W centrum Chmielna można było obejrzeć rozstawione samochody retro, na scenie prezentowali się zaś m.in. rekonstruktorzy z grupy Retrospekcja, pokazując charakterystyczne stroje z Polski lat 60., 70. i 80. ubiegłego wieku. Nie mogło też zabraknąć występu Zespołu Pieśni i Tańca „Chmielanie”, który nieco rozruszał tłumnie zebranych na Placu Troyana i pod pobliskim kościołem.

Cofnijmy się w czasie

To wszystko jednak można nazwać ozdobą faktycznego widowiska. Wszak 50-lecie „Podróży za jeden uśmiech” byłoby dość puste, gdyby nie nawiązać do niej bezpośrednio. W związku z tym pokazano fragment wspomnianego odcinka, dziejącego się właśnie na Kaszubach. Odsłonięto również tablicę upamiętniającą nagrywanie właśnie w tym miejscu fragmentu kultowego serialu.

Organizatorzy przygotowali też dwa ciekawe konkursy. Pierwszy z nich - Walizka Dudusia - zakładał przygotowanie tytułowego bagażu, aby możliwie jak najlepiej oddawał i charakter serialowej postaci i czasy, w jakich ta postać żyła. Istotna była tu zawartość walizki - coś, czego właściwie nigdy nie ujrzeliśmy w samym serialu. Jurorzy skrupulatnie sprawdzali, co uczestnicy zamknęli w torbach, i czy przedmioty faktycznie odpowiadały przełomowi lat 60. i 70. w Polsce. Chętni, by wykazać się wiedzą o „Podróży za jeden uśmiech” mogli to zaś zrobić w drugim z konkursów, już prowadzonym na żywo.

Całe widowisko trwało do późnych godzin wieczornych. Na scenie wystąpiła jeszcze Gdańska Grupa Folkowa. Do wspólnej zabawy „Raz na ludowo” z kolei zaprosił wszystkich zespół Szokers.

Zobacz też:
Bakalie, Święto Wolontariatu i Święto Uliczki Litewskiej, czyli weekend na Jarmarku

Wyjątkowy hołd i promocja regionu

Zbliżające się 50-lecie „Podróży za jeden uśmiech” podsunęło też kilka lat temu Stanisławowi Klimowiczowi, prezesowi Lokalnej Grupy Rybackiej Kaszuby, pomysł, aby stworzyć swoisty remake, duchowego następcę słynnego serialu z lat 70. Idea ta spotkała się z bardzo pozytywnym przyjęciem zarówno ze strony samorządów, jak i potencjalnych sponsorów. W ten sposób powstał film „Tam, gdzie kwitną malënë”.

Produkcją zajęli znani lokalni filmowcy z fundacji Aby chciało się chcieć - reżyserem został Piotr Zatoń, scenariusz przygotowała Ewelina Karczewska-Luhm, a za zdjęcia odpowiadał Piotr Dorosz. W niedzielę w Chmielnie odbyła się pierwsza projekcja owego obrazu, swoista prapremiera.

Film opowiada historię dwóch młodych dziewczyn z Warszawy - spokojnej Poli i energicznej Dżej (w tych rolach odpowiednio Weronika Formela oraz Patrycja Teterycz). Zainspirowane zdjęciami dziadków ruszyły one autostopem na Kaszuby, aby poznać historię i zobaczyć piękno tego regionu. O postaciach dziadków warto wspomnieć, ponieważ na ekranie ponownie (nawet jeśli na krótką chwilę) zobaczyliśmy w ten sposób Poldka - Henryka Gołębiewskiego, który de facto wcielił się w swą postać po 50 latach przerwy. Jego żonę zaś zagrała pochodząca z Gowidlina Danuta Stenka.

Około godzinny film w nieco młodzieżowy sposób przybliża tradycje naszego regionu, a także pokazuje charakterystyczne miejsca z okolic Chmielna, Sulęczyna i Somonina. W epizodycznych rolach pojawili się też lokalni artyści, wyrobnicy, a nawet... dziennikarze.

Produkcja była to niskobudżetowa - fundacja zebrała na nią 60 tys. zł. Dołożyły się gminy Chmielno, Sulęczyno i Somonino, powiat kartuski, a także liczni sponsorzy. Twórcom jednak nie udałoby się przygotować obrazu, gdyby nie zaangażowanie wielu różnych, lokalnych grup i instytucji, które przystały na współpracę po kosztach lub nawet całkowicie za darmo.

- [60 tys. zł] to jest kropla w porównaniu nawet z takimi telewizyjnymi produkcjami. Tam przynajmniej jedno zero więcej wchodzi w grę. A tu mamy grupę pasjonatów, którzy chcą to robić - opowiada Piotr Zatoń, reżyser filmu.

I choć miejscami było widać tę „niskobudżetowość”, obecni na niedzielnym pokazie właściwie jednogłośnie mieli bardzo pozytywne odczucia.

- Młodzieżowo i nowocześnie przedstawione Kaszuby. To mi się podobało - opowiada jedna z oglądających.

- Na pewno były to bliższe prawdzie Kaszuby, niż te pokazane w „pewnym serialu o lekarzach” - śmieje się inny widz.

CZYTAJ: Absurdalne ceny przekąsek na Jarmarku św. Dominika

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki